Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańskie rocznice: Powrót katolików do Kościoła Mariackiego

Aleksander Masłowski
Aleksander Masłowski
64 lat temu Kościół Mariacki w Gdańsku stał się po blisko czterech stuleciach, ponownie świątynią katolicką.

Kościół powstawał etapami. Przyjmuje się, przy czym podawane są niezwykle dokładne określenia czasu, że budowę Korony Miasta Gdańska rozpoczęto w piątek, 28 marca 1343 r., ukończono zaś w czwartek, 28 lipca 1502 r. o godzinie szesnastej. Więcej na temat budowy kościoła napisałem w artykule rocznicowym przypominającym tę drugą datę. Przez następne lata kościół służył wspólnocie parafii mariackiej Głównego Miasta i ogólnie mieszkańcom Gdańska, a nawet niektórym, dla których Gdańsk był miejscem przejściowego zamieszkania, a czasem również wiecznego spoczynku. Było tak aż do lat 20. XVI w., kiedy Gdańsk okazał się wyjątkowo podatny na nauki reformatorów religii chrześcijańskiej.

Reformacja

Płomienne kazania oratorów, nie do końca jeszcze czasem świadomych procesu w którym biorą udział, trafiały na chętny odbiór u mieszkańców Gdańska, których społeczność, ukształtowaniem struktury i ogólnym charakterem idealnie pasowała i chciała pasować do nowych zasad, jakie nieostrożnie, i wcale nie zamierzając wywołać aż takiego zamieszania, sformułował w 1517 roku mnich augustiański, Martin Luter.

Ale stało się. Reformacja przyjęła się błyskawicznie w Gdańsku. Katoliccy dotychczas mieszczanie zmieniali wyznanie na ewangelickie, niektórzy na luterańskie, inni na kalwińskie, jeszcze nie bardzo wiedząc na jakie mianowicie zmieniają. Liczebność obecnych w mieście zakonów kurczyła się w zastraszającym tempie, zakonnicy i księża żenili się, przyjmowali nową naukę o świecie i tym, co poza i nad nim, katolicka dominacja przechodziła do historii.

W ręce protestantów przechodzić zaczęły kolejno kościoły, które wznieśli ich przodkowie, a które teraz miały nadal służyć głoszeniu Ewangelii, ale już w całkiem, lub przynajmniej w znacząco inny sposób niż dotychczas. Tak stało się również w wypadku największego kościoła w tej części Europy gdańskiej Fary, Kościoła Mariackiego. Proste przejęcie go przez protestantów utrudniał formalny protektorat króla, który nie tylko był opiekunem świątyni, ale miał również prawo wyznaczać jej katolickiego proboszcza. Z drugiej strony nie do pomyślenia było (i nie do przyjęcia ze względów ekonomicznych) by tak ogromny kościół pozostał w rękach katolików, których można było zliczyć na palcach coraz to mniejszej ilości rąk.

Katolicki proboszcz odprawiał wprawdzie jeszcze nabożeństwa przy głównym ołtarzu, ale na tym koniec. Protestanci kontentowali się innymi ołtarzami, których w kościele nie brakowało, aż do 1572 r. kiedy to dwaj byli księża katoliccy nawróceniu na protestantyzm odprawili przed głównym ołtarzem nabożeństwo według wytycznych Martina Lutra. Ten moment uznaje się za ostateczne i całkowite przejęcie Kościoła Mariackiego przez protestantów. Na powrót katolickim miał się stać kościół oficjalnie dopiero po 374 latach, 29 stycznia 1946 r.

Koło historii

To, co zajmowali katolicy dalekie było jednak od tego, co kiedyś zostawiali protestantom. Nie tylko dlatego, że wieki protestanckiej administracji wprowadziły liczne zmiany w wystroju kościoła (choć przyznać trzeba, że na tle innych przejmowanych gdańskich świątyń, stosunkowo niewielkie), nie tylko dlatego, że blisko cztery wieki nieobecności nie przeminęły bez normalnych zmian, jakie ze sobą niosły. Katolicy przejmowali kościół w stanie, w jakim pozostawił go okrutny młot boga wojny, który raptem rok wcześniej przeszedł przez Gdańsk z hordami swoich wyznawców.

Kościół nie miał dachu, sklepienia zniszczone były prawie w połowie. Poważnie uszkodzone były mury, nie było ani jednego całego okna, na miejscu w stanie zdatnym do użycia była tylko jedna brama (Mariacka). Niebosiężna wieża była dokładnie wypalona i mocno naruszona pożarem i pociskami. Zabytkowe wyposażenie, które ewakuowano w większej części, było rozproszone, zawłaszczone przez muzea, zniszczone lub zaginęło. Zniszczona była posadzka, otwarte krypty, szczątki dawnych mieszkańców Gdańska sprofanowane i wywleczone z trumien. Stan całej konstrukcji budowli był tak opłakany, że nikt nie wiedział, czy pewnego dnia lub nocy nie wiekowe mury nie runą z hukiem, zamieniając sześćset lat historii w hałdę gruzu. Tak właśnie wyglądał Kościół Mariacki, kiedy po czterech wiekach przejmowali go na powrót katolicy.

Przekazanie odbyło się nadzwyczaj uroczyście. Ruinę, określaną mianem "metropolii polskiego Wybrzeża" i "Katedry Morskiej", przekazywano "prawowitym właścicielom", bowiem odebrana im została rzekomo gwałtem przez "reformację luterską". Gdańska Rada Narodowa przekazywała ją Kościołowi Katolickiemu "czując się upoważniona względami historycznymi i narodowymi", przyznając się niejako do tego, że nie miała żadnego prawnego tytułu do rozporządzania kościołem. Treść dokumentu, pełnego nacjonalistycznych i fundamentalistycznych sformułowań doskonale odpowiada atmosferze czasów w których powstał.

Niezależnie od formy i uzasadnień dla przekazania Kościoła Mariackiego katolikom i ich kościołowi, uznać trzeba, że było to rozwiązanie słuszne i zbawienne dla zabytku, który, podobnie jak kiedyś przeszedł z rąk katolickich w protestanckie z braku katolików, tym razem wracał do katolików z braku protestantów. Długie lata trwało przywracanie świątyni najpierw do stanu używalności, a po zakończeniu tego etapu rozpoczął się trwający do dziś proces jej konserwacji, przywracania wspaniałości wnętrza, rewindykacji ruchomych zabytków rozproszonych po bardzo wielu miejscach. Kiedy dzisiaj wstąpimy do kościoła w środku Gdańska, może nam być trudno uwierzyć, że istnienie tej wspaniałej budowli wisiało na włosku zaledwie sześćdziesiąt parę lat temu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto