Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańszczanie. Naczelnik kolekcjoner

Katarzyna Żelazek
Witold Murczkiewicz przy swoich zbiorach.
Fot. Robert Kwiatek
Witold Murczkiewicz przy swoich zbiorach. Fot. Robert Kwiatek
Proporczyki, plakietki, medale... Jest ich pewnie z osiemdziesiąt Wiszą na ścianie, leżą w gablotach. To pasja zawodowa. Tamę jej stawia próg komendy. - Jestem zdania, że do domu nie przenosi się pracy, a do pracy ...

Proporczyki, plakietki, medale... Jest ich pewnie z osiemdziesiąt Wiszą na ścianie, leżą w gablotach. To pasja zawodowa. Tamę jej stawia próg komendy.

- Jestem zdania, że do domu nie przenosi się pracy, a do pracy domu - mówi młodszy inspektor Witold Murczkiewicz, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
- Kiedy pójdę na emeryturę, to kolekcję zostawię następcy.

Czas i charakter
W dzieciństwie nic nie kolekcjonował.
- Byłem na to zbyt żywym dzieckiem. Nie starczyło mi na to ani czasu, ani charakteru - śmieje się Witold Murczkiewicz.
Zbieractwo przyszło mimo woli. Naczelnik nie pamięta już, które trofeum było pierwsze. Na pewno proporczyk. Chyba od komendanta jednej z jednostek. Prezent powędrował do szuflady. Kiedy już w szufladzie zrobiło się ciasno...
- Pomyślałem, że ich miejsce jest w biurze na ścianie - wspomina.
Dziś już wiele jednostek z najstarszych proporczyków nie istnieje. Ot, choćby Wyższa Szkoła Oficerska w Szczytnie, przemianowana na Wyższą Szkołę Policji, albo Wojewódzka Komenda Policji w Jeleniej Górze, która wojewódzka już nie jest, bo nie ma województwa.

Zboże na początek
- Które są najcenniejsze? - dopytuję.
- Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, bo tam zacząłem pracę - pada pierwsza odpowiedź.
Witold Murczkiewicz uczył się podstaw zawodu w Trzebnicy, pod Wrocławiem, w swoim rodzinnym mieście. W sekcji operacyjno-dochodzeniowej łapał przestępców. Dostał nauczyciela, starszego sierżanta. Swoją pierwszą samodzielną sprawę pamięta do dziś: pożar w magazynie zbożowym. Nie udało się doprowadzić do procesu, choć do dziś jest przekonany, że do pożaru doszło w wyniku złego składowania zboża.
- Bardzo osobiście odebrałem tę porażkę - wspomina.
Już wtedy palił półtorej paczki papierosów dziennie. Iście męskich - extra mocnych z filtrem.
Potem był Wrocław, Warszawa i Szczytno.

Szczytno i Ela
- Drugą moją ulubioną plakietką jest Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie, gdzie pracowałem siedemnaście lat - pada druga odpowiedź.
I gdzie poznał swoją żonę Elżbietę, jak mówią na nią w domu, choć właściwie na pierwsze imię ma Maria.
- Przez te lata pracy w Szczytnie wykształciłem około trzydziestu tysięcy polskich oficerów policji. Można więc powiedzieć, że mam uczniów w całej Polsce - wynika z rachunków.
Witold Murczkiewicz zakończył karierę w Szczytnie na stanowisku kierownika Zakładu Prewencji.
- Praca pedagogiczna bardzo mnie cieszyła. Po tak wielu latach przerwy w czynnej służbie na rzecz teorii i nauczania chciałem jednak wrócić w teren.
I tak trafił do Gdańska. Dalej pali półtorej paczki papierosów dziennie, ale za namową żony już tych zdrowszych, bo light.
Na odchodne dostał od przyjaciół z Komendy Głównej "Mrucznik czyli śpiewnik specjalnego przeznaczenia... wyśpiewamy wszystko" z życzeniami powodzenia w nowym miejscu pracy. Na okładce leniwie leży, wygrzewając się na płocie kot z buźką Witolda.

Rośnie powoli
Kolekcja rośnie, choć z wolna. Plakietki bowiem to towar deficytowy, szczególnie teraz, kiedy rzadziej z racji obowiązków służbowych zdarzają się podróże i wizyty kurtuazyjne. Wtedy trzeba iść na wymianę. Choćby z kolegą ze Szczytna, którego Witold Murczkiewicz zaraził swoją pasją. Albo liczyć na współpracowników. Jeden z wakacji przywiózł naszywkę, jaką na rękawach bluz noszą policjanci z Dominikany, oderwaną podobno za pozwoleniem właściciela.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto