Głódź i Buzek o Cudzie Solidarności i Krzyżu w Gdańsku

O godne upamiętnienie ofiar tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia upomniał się w gdańskiej bazylice mariackiej ks. abp. Sławoj Leszek Głódź. W przerywanym kilkakrotnie oklaskami kazaniu metropolita gdański stwierdził:

- Ci, którzy polecieli do Katynia w służbie narodowi zasługują na upamiętnienie w godziwym miejscu w Warszawie. Nie tablicą po kryjomu wykonaną i w pośpiechu odsłoniętą baz odpowiedniej oprawy i bez udziału rodzin. Metropolita gdański korzystając z obecności Jerzego Buzka, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, o którym powiedział, iż "jest najlepszym katolikiem wśród ewangelików", stwierdził:
- Podważanie sensu obecności krzyża w przestrzeni publicznej i próby jego usuwania nie jest wypełnieniem jakichś standardów lub raczej, wymogów. Europa laicyzuje się, ale Europa to nie "bolszewia" - mówił abp Głódź i wziął w obronę tych, którzy opowiadają się za pozostawieniem krzyża przed Pałacem prezydenckim:
- Harcerze ustawili ten krzyż i ma tam stać do tego momentu, aż ci, którzy zginęli w służbie narodu nie doczekają się godnego upamiętnienia. Katastrofa smoleńska to była tragedia narodowa. Trwający przy tym krzyżu są narażeni na szyderstwa, na ataki prześmiewców, ale trwają - mówił w gdańskim kościele abp Głódź.

Zwracając się do polityków arcybiskup stwierdził:
- Komu zależy by zamieszanie wokół krzyża powstawało i się przeciągało, by zwlekać z upamiętnieniem smoleńskiej tragedii? Czas rzucić na te waśnie gałązkę oliwną. Nie stoją dzisiaj u bram kozackie hordy. Trzeba działać skutecznie, tak jak przed laty gen. Józef Haller, czas pracy dla Kraju umyka, a żniwa dobiegają końca.

Obecny na uroczystej mszy św. w gdańskiej bazylice mariackiej Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego uchylił się od odpowiedzi na pytanie "DB" o miejsce krzyża we współczesnej Europie, argumentując, że przybył do Gdańska prywatnie. Chętnie odpowiedział zaś na pytanie o rocznicę bitwy warszawskiej:
- Wojsko polskie osłoniło wówczas Europę. Z perspektywy Brukseli i z perspektywy ostatnich 30 lat widać, jak tamto zwycięstwo i droga ku wolności "Solidarności" były ważne dla całej Europy. 31 sierpnia będę w Gdańsku by jeszcze raz spotkać się z przyjaciółmi, aby jeszcze raz przeżywać atmosferę tamtego czasu - zapewnił nas Buzek.