MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Na fali wznoszącej

[email protected]
Mecz z przedostatnią drużyną w tabeli dla piłkarzy Czarnych (czarne stroje) wcale nie był spacerkiem.
Mecz z przedostatnią drużyną w tabeli dla piłkarzy Czarnych (czarne stroje) wcale nie był spacerkiem.
Mimo braku dwóch zawodników z podstawowego składu (Kwietniewski, Król) Brda Prime Food Przechlewo rozegrała dobre spotkanie i była o krok od zwycięstwa nad wyżej notowaną ekipą Orląt Reda.

Mimo braku dwóch zawodników z podstawowego składu (Kwietniewski, Król) Brda Prime Food Przechlewo rozegrała dobre spotkanie i była o krok od zwycięstwa nad wyżej notowaną ekipą Orląt Reda.
Piłkarze Czarnych Czarne zagrali dobrze, ale nie zachwycili - ważne są jednak 3 punkty, które zdobyli wygrywając na własnym boisku z Jantarem Ustka.
Niewiele brakowało, a już w 2 minucie spotkania w Czarnym piłkarze Jantara mogliby objąć prowadzenie. Od utraty gola gospodarzy obronił Koska, który po kontuzji wrócił do bramki Czarnych. Udało mu się wybić piłkę. Później kilka okazji do zdobycia bramki mieli piłkarze z Czarnego. Groźne sytuacje Nowickiego i Kraski nie zostały zwieńczone sukcesem. Udało się dopiero Pawłowi Wnuk-Lipińskiemu. Po rzucie wolnym w polu karnym piłkę przedłużył głową Nowicki, a Lipiński nie miał większych kłopotów z pokonaniem bramkarza gości. Bramkarz z Ustki był zresztą jednym z najsłabszych punktów zespołu. Po stracie bramki ustczanie ruszyli do ataku - dobrze sprawowała się jednak obrona Czarnych. Gospodarze zdecydowanie lepiej poczynali sobie jednak w drugiej odsłonie spotkania. To oni opanowali grę w środku pola, a przyjezdni najwyraźniej stracili zapał do gry. To, że wynik nie został podwyższony, związane było przede wszystkim z rozpaczliwymi interwencjami obrońców Jantara. W 85 minucie meczu popełnili oni jednak poważny błąd, kosztujący ich utratę drugiej bramki. Po niefortunnym wybiciu przez obrońcę piłka odbiła się od Romanowicza i znalazła się pod nogami Kraski. Ten podwyższył wynik na 2:0. Dzięki tej wygranej Czarni wydostali się ze strefy barażowej, a przed piłkarzami z Czarnego już w sobotę kolejna okazja do zainkasowania 3 punktów. Podopieczni Jerzego Maracha zmierzą się bowiem z najsłabszą w tym sezonie Wierzycą Starogard Gdański.
Piłkarze Brdy zmierzą się z kolei na własnym boisku z Bytovią Bytów. Zapowiada się niezwykle emocjonujący mecz.
- Derby mają swoje prawa - mówi Janusz Fabich, trener Brdy. - Ja jestem jednak przekonany, że stać nas na zdobycie trzech punktów, tym bardziej, że tym razem prawdopodobnie zagramy w podstawowym składzie.
W Redzie piłkarze z Przechlewa byli bardzo bliscy zwycięstwa. Kilka świetnych sytuacji strzeleckich mieli już w pierwszej części spotkania. Udało się na początku drugiej. Po rzucie rożnym i zamieszaniu podbramkowym sytuację wykorzystał Michalski. Niestety, w 70 minucie meczu faulował Tandecki, bramkarz Brdy. Sędzia wskazał na jedenastkę. Piłkarze Orląt nie zmarnowali szansy na doprowadzenie do wyrównania. Wprawdzie przechlewianie mieli jeszcze okazję na ponowne objęcie prowadzenia, Szopińskiemu nie udało się jednak wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem z Rumi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto