Izba wytrzeźwień w Gdańsku: Czy gminy ościenne zdecydują sie dopłacać do łóżek w gdańskim pogotowiu?

- Do tej pory tylko miasto Gdańsk umieszczało w placówce osoby nietrzeźwe, w tym roku pojawiła się szansa, by podpisać umowy z innymi samorządami - tłumaczy Sławomir Kunkel, kierownik pogotowia socjalnego. - W naszym pogotowiu jest 40 miejsc, z czego 30 opłaca Gdańsk. Docelowo po przeprowadzce do nowej siedziby, będziemy dysponować w sumie 50 łóżkami.

Jak tłumaczy kierownik, miesięczny koszt utrzymania łóżka to 2,5 tys. zł. I chyba ta kwota odstrasza samorządowców, którzy jeszcze w 2010 r. zwracali się do starosty powiatu gdańskiego o powołanie izby wytrzeźwień na terenie powiatu.

Teraz wójtowie podchodzą dość sceptycznie do pomysłu.

- Łatwo policzyć, że rocznie gmina musiałaby płacić 30 tys. zł za utrzymanie jednego łóżka - tłumaczy Janusz Goliński wójt Cedr Wielkich. - Dlaczego gmina ma dopłacać? Zastanawiam się, czy nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na profilaktykę?

Przeczytaj także: Gdański MOPS nagrodzony za pomoc osobom nietrzeźwym

- Dla mnie większym problemem w naszej gminie jest przemoc w rodzinie - przyznaje Błażej Konkol, wójt Trąbek Wielkich. - Zastanawiam się, czy nie istnieje inne rozwiązanie. Czy nie można np. w istniejących placówkach zdrowia czy szpitalach wydzielić takiego miejsca? 2,5 tys. zł na rezerwację miejsca to sporo. Tą kwestią i jej rozwiązaniem powinni się zająć samorządowcy w ramach Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego.

Policji możliwość zawożenia problemowych klientów do pogotowia socjalnego bardzo by odpowiadała.

- Od stycznia tego roku do wczoraj odwieźliśmy 24 osoby do policyjnych pomieszczeń osób zatrzymanych, 124 nietrzeźwych do domów, a 27 przekazano pogotowiu - wylicza asp. szt. Marzena Szwed-Sobańska, rzecznik policji powiatowej w Pruszczu Gd. - Taka możliwość odwożenia nietrzeźwych do pogotowia socjalnego bardzo ułatwiłaby pracę policjantom. Obecnie zanim odwieziemy nietrzeźwego do PDOZ, wpierw musi go przebadać lekarz.

Nietrzeźwi kierowcy to problem na drogach

Mniej entuzjastycznie do tematu podchodzi komendant Straży Miejskiej w Pruszczu Gd.

- Tygodniowo odwozimy kilku nietrzeźwych do domu, jest to duży problem, jednak wożenie ich do Gdańska dla nas nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Znacznie szybciej i taniej jest zawieźć takiego delikwenta do domu - podkreśla komendant Leszek Banaś. - Zresztą ustawa nawet wskazuje, że najpierw tam powinniśmy ich kierować.

Temat opłacania łóżek przez gminy zostanie poruszony podczas spotkań z radnymi.