Na tapetę wzięliśmy cztery teoretycznie najbardziej reprezentatywne dworce w Trójmieście. Teoretycznie, bo bliżej im do miejsc, których powinniśmy się wstydzić, niż być z nich dumni.
Dworzec PKP Gdańsk Główny
Czemu dworce są tak ważne? Turyści w większości przyjeżdżają do Trójmiasta koleją, a oprócz tego, podróżują Szybką Koleją Miejską, więc można zakładać, że na podróż z Gdańska do Gdyni (i odwrotnie) wybierają właśnie kolejki. No i oczywiście często mijają dworce zwiedzając dane miasto.
Zacznijmy od dworca PKP Gdańsk Główny. Wysiadając z pociągu widzimy ścianę lub kolejne brzydkie, stare i brudne perony. Mijamy (delikatnie mówiąc) obskurną budę, w której kiedyś był kiosk lub sklepik, na której oprócz strzałki, umieszczono znak niepełnosprawności. O co chodzi? Nie wiem.
Głowa do góry i znak pokazujący nam drogę. Nie dość, że w ptasich odchodach, to jeszcze nie czyszczony z 10 lat. Kawałek dalej wisi znak informujący o zakazie palenia - w jeszcze gorszym stanie. Schodzimy do tunelu, ciemnego i brudnego, ale oznaczonego. Jest także informacja o tym, że kawałek dalej znajduje się sklep Rema 1000. Dodam tylko, że został zamknięty w 2003 roku.
Brud, brud i brud
Mijamy miejsce, gdzie kiedyś był jakiś sklepik, a dziś drzwi służą za słup reklamowy. Sufit obdrapany, widać drewniane belki niewiadomego pochodzenia. Na szczęście dalej jest już lepiej. Hol z kasami i punktami usługowymi czysty i dobrze utrzymany.
Można skorzystać także z drugiego wyjścia i przejechać się zabytkowymi schodami ruchomymi, coraz częściej nieczynnymi. W tunelach oczywiście targowisko - bielizna, koszulki, buty, tanie gazety - dla każdego coś strasznego.
W Gdańsku Głównym jest jeszcze peron SKM, o którym... lepiej nie pisać. Obdrapane... dosłownie wszystko, wszędzie pełno śmieci, kurzu i ptasich odchodów. Archaiczne "elektroniczne" tablice informujące o której godzinie odjedzie kolejka. Kiedyś bardzo ładne i stylowe słupy - dziś straszą, tak samo jak dach. I znów te tunele. Część w stronę City Forum niedawno wyremontowana, powoli zaczyna upodabniać się do części należącej do PKP, gdzie królują majtki i majteczki, a sufit wygląda, jakby się miał nam za chwilę na głowę zawalić.
Ładny dworzec, fatalnie utrzymany
Jedyny plus Dworca PKP Gdańsk Główny to wygląd budynku z zewnątrz. Wybudowany w latach 1894-1900 jest bardzo ładny z zewnątrz i przyciąga oczy turystów, którzy chętnie fotografują mieszankę renesansowych i barokowych form. Niestety zaglądają także do środka.
Oby PKP w najbliższych latach znalazło pieniądze na generalny remont, tak jak to ma miejsce we Wrocławiu, Katowicach, Warszawie czy Gdyni. Niestety w planach są jedynie kosmetyczne zmiany, o ile w ogóle. Ostatnie prace remontowe miały miejsce blisko dwie dekady temu, a i wtedy nie poradzono sobie ze wszystkim.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?