MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Każdy mecz na wagę złota

Adam Suska
Czy po rocznej przerwie tytuł mistrza Polski w koszykówce kobiet powróci do Gdyni? W sobotę w Krakowie pierwszy mecz finału. Jak przed rokiem i dwoma naprzeciw siebie stają Lotos Gdynia i Wisła Kraków.

Czy po rocznej przerwie tytuł mistrza Polski w koszykówce kobiet powróci do Gdyni? W sobotę w Krakowie pierwszy mecz finału. Jak przed rokiem i dwoma naprzeciw siebie stają Lotos Gdynia i Wisła Kraków. Po dwóch pierwszych grach rywalizacja przeniesie się do Gdyni. Do mistrzostwa potrzebne są cztery wygrane.
- Pokonamy Wisłę 4-0 - zapowiada środkowa Lotosu, Ewelina Kobryn, która koszykarską karierę zaczynała w Wiśle. W rundzie zasadniczej gdynianki przegrały oba mecze i teraz, aby zdobyć tytuł, będą musiały przynajmniej jeden raz wygrać w Krakowie. Gospodarzem ewentualnego siódmego spotkania będzie Wisła. W tym sezonie gdynianki pokonały krakowski zespół tylko raz (79:74), ale było to zwycięstwo prestiżowe, bo w finale Pucharu Polski. W ubiegłym roku do wyłonienia mistrza potrzebne było siedem gier.
Porównując aktualne składy obu drużyn wydaje się, że wiślaczki dysponują minimalnie większą siłą na obwodzie. Zrównoważyć ją może posiadanie przez Lotos czwartej Amerykanki, dzięki czemu w każdym kolejnym meczu trener Roman Skrzecz będzie miał możliwość wprowadzenia do składu wypoczętej zawodniczki zza oceanu. Ze strony Wisły największe zagrożenie stanowią, Anna DeForge i Jelena Skerović. Serbką zajmie się Paulina Pawlak, a Amerykanką jej rodaczki, Betty Lennox lub LaTanya White. Ograniczenie skuteczności tych dwóch koszykarek Wisły, to klucz do zwycięstwa Lotosu, który posiada wyższej notowane zawodniczki podkoszowe. Ruth Riley powinna wygrać konfrontację z Daliborką Vilipić, a Ewelina Kobryn z Anną Wielebnowską. Gdyby przewagę rozgrywających Wisły zrównoważyły środkowe Lotosu, wówczas o wynikach decydowałyby niskie skrzydłowe, Nykesha Sales (Lotos) i Chamique Haldsclaw (Wisła), a jeżeli ta konfrontacja byłaby remisowa, wówczas losy rywalizacji zależałyby od postawy rezerwowych. Wydaje się, że Tatianę Troinę, Annę Breitreiner i Magdalenę Leciejewską z Lotosu stać na wykazanie wyższości nad Dominique Canty, Elżbietą Trześniewską, Magdaleną Radwan i Moniką Krawiec.
Reasumując, siły obu drużyn są bardzo wyrównane i czeka nas zacięta walka do upadłego w każdym spotkaniu. Mistrza Polski prawdopodobnie poznamy dopiero po szóstym albo nawet siódmym meczu.

Obronić tytuł

Elmedin Omanić
trener Wisły
- Dla nas finał z Lotosem to najważniejsze mecze w sezonie. Walki z pewnością nie zabraknie. Liczę na sześć, a może nawet siedem spotkań. Mam bardzo dobre zawodniczki, które są dobrze przygotowane do gry. Żadna z nich nie zgłasza problemów zdrowotnych. Nie ma dla nas znaczenia, że obie drużyny mają zagwarantowany udział w Eurolidze. Chcemy obronić tytuł.

Wyrównane siły

Roman Skrzecz
trener Lotosu
- Obie drużyny na każdej pozycji posiadają zawodniczki o zbliżonych umiejętnościach. O zwycięstwach będą decydowały pojedynki indywidualne, lepsza gra na tablicach oraz umiejętność zdobywania punktów z kontrataku. Siły są tak wyrównane, że o wygranej będą decydowały szczegóły i dyspozycja dnia. Chciałbym w Krakowie wygrać oba mecze, ale nawet jedno zwycięstwo wziąłbym w ciemno.

Terminy finałów

21.04 Wisła - Lotos, TVP Sport 18.35
22.04 Wisła - Lotos, TVP Sport 18.50
27.04 Lotos - Wisła, TVP Sport 18.15
28.04 Lotos - Wisła, TVP Sport 18.35
1.05 Wisła - Lotos*
3.05 Lotos - Wisła *
5.05 Wisła - Lotos *
* meczu nie będzie jeśli wcześniej jedna z drużyn odniesie cztery zwycięstwa

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto