Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klub Anawa: Tribute To Freddie Mercury niewypałem

Karol Stachura
Karol Stachura
Chyba nie o takie show Freddiemu chodziło. To, co organizatorzy nazwali hołdem dla Freddiego Mercury i zespołu Queen zakrajało na kpinę z dobrego imienia artysty.

Queen wiecznie żywe

Wczoraj, 24 listopada, upłynęło 17 lat od śmierci jednego z najważniejszych głosów rocka.
Zespół Queen zawładnął moim światem gdy w czasach, gdy nie miałem pojęcia o homoerotycznym podtekście gestów wykonywanych przez wokalistę (ba, nie miałem pojęcia, że istnieje coś takiego jak erotyka, że o gejach nie wspomnę). Jako siedmiolatek pokochałem ich muzykę, z wypiekami na twarzy wysłuchiwałem kolejnych zdobytych kaset kwartetu. Queen to zespół, który formował moją wrażliwość muzyczną. Przez te kilkanaście lat nigdy nie odszedł na dalszy plan, to jest muzyka, do której wracam zawsze.

Szczytny pomysł

Ktoś w klubie Anawa w Gdyni postanowił zorganizować coś, co na plakatach nazwane zostało "Hołdem dla Freddiego Mercury". Świetny pomysł, stwierdziłem. Tylko jak w tym klubiku pomieszczą się wszyscy trójmiejscy fani tego zespołu? Przecież na pewno będzie ich mnóstwo... a atrakcje zapowiadały się nienajgorsze: fragmenty koncertów, najlepsze klipy, materiały dotyczące inspiracji muzyków, zespoły, które z muzyki Queen czerpią i tak dalej i tak dalej. Warto przyjść, dowiem się czegoś nowego, na pewno poleci jakiś wywiad lub dokument, którego jeszcze nie widziałem.

Dobrymi chęciami piekło wybrukowane

Niestety, impreza okazała się totalnym niewypałem. W klubie było maksymalnie dwadzieścia osób. Okej, to jeszcze nic nie znaczy, wiadomo - liczy się jakość. Jeśli jednak przechodzimy do kwestii jakościowych, to nie wiem, czy cokolwiek było zrobione tam dobrze, ba - chociażby znośnie. Centrum "trybutu" stanowił rzutnik multimedialny odtwarzający filmy na krzywo zawieszonym, pogniecionym prześcieradle. Cóż, może było to jakieś artystyczne zamierzenie organizatora - nadać obrazowi nową fakturę, nowe rysy dla dramatis personae. Osobiście jednak wolę Freddiego i spółkę w wersji niepozałamywanej i wyprasowanej.

Freddie w grobie się przewraca

Dalej było jeszcze ciekawiej: To, co miało być "ciekawymi materiałami audiowizualnymi", to po prostu piracko ściągnięte z Sieci pliki. Jakość kiepska, że o aspekcie prawnym nie wspomnę. Dodatkowo, przy każdym nowo otwartym pliku rzutnik wyłączał się na jakieś pół minuty i pozostawała nam jedynie fonia. Nie dało się też nie zauważyć absolutnie żadnego przygotowania ze strony obsługi sprzętu: te same piosenki odtwarzane po kilka razy, gubienie się w playliście, wyskakujące dźwięki systemowe (akurat chyba podłączał pendrive'a) podczas odtwarzania nagrań, klipy z błędami (wysoki trzask na poziomie około stu decybeli trwający przez kilka długich sekund nie jest tym, co chcę się usłyszeć w klubie) –- mało by wymieniać. Sama treść materiałów to już inna kwestia: żadnych dokumentów, znane wszystkim klipy, nic odkrywczego (a ja, naiwny, liczyłem na perełki). Jako nawiązania do Queen miałem ujrzeć boysband 5ive albo Britney Spears reklamującą Pepsi. A zespoły takie, jak of Montreal, czy chociażby Dream Theatre?

"I aż chce się wyjść z kina, proszę pana... i wychodzę."

Ten pamiętny cytat z "Rejsu" nader często znajduje odzwierciedlenie w tym, co dzieję się na naszym podwórku. Tak było i tym razem: po prostu nie wytrzymałem dłużej i przed godziną jedenastą poszedłem do domu. Kto nie był, niech nie żałuje. Zespół, który był synonimem pełnego profesjonalizmu scenicznego nie zasłużył na w pełni amatorskie (w najgorszym znaczeniu tego słowa) potraktowanie. Szkoda, że nie wykorzystano okazji na zrobienie dobrej imprezy.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto