Kolejny etap budowy fregat rakietowych. Położą stępkę pod ORP „Wicher”

Data położenia stępki pod pierwszą z fregat rakietowych dla Polskiej Marynarki Wojennej padła przy okazji internetowej dyskusji w mediach społecznościowych Polskiej Grupy Zbrojeniowej, poświęconej „Miecznikom”. Sformułowanie dotyczące „położenia stępki” oznacza zakończenie kompletowania pierwszej partii materiałów do budowy statku lub okrętu oraz rozpoczęcie fazy budowy kadłuba danej jednostki. Dodajmy, 16 sierpnia odbyło się uroczyste tzw. pierwsze palenie blach dla fregaty rakietowej - przyszłego ORP „Wicher”.

Polska Marynarka Wojenna ma otrzymać łącznie trzy fregaty rakietowe. Okręty (nosić mają nazwy „Wicher”, „Burza” i „Huragan”) będą stanowiły główną siłę uderzeniową, ale też przeciwlotniczą i przeciwrakietową polskiej floty.

- Głównym orężem naszych fregat będzie wielowarstwowa obrona walki powietrznej - mówi Cezary Cierzan, dyrektor Departamentu Technologii Morskich, PGZ.

Fregata rakietowa ORP Kościuszko już po remoncie w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. Wykonano wiele napraw

Według harmonogramu, pierwsza jednostka ma zostać oddana w końcówce roku 2028, druga w 2030 r., a trzeci okręt w 2031 r. Zaznaczmy, okręty powstające w ramach programu „Miecznik” bazują na projekcie jednostki Arrowhead 140 brytyjskiej firmy Babcock International.

Planowany termin położenia stępki pod pierwszą jednostkę w programie „Miecznik” to 31 stycznia 2024 roku - podkreśla Jacek Matuszyk z Departamentu Komunikacji i Marketingu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Wcześniej data ta padła w dyskusji na platformie X (dawny Twitter)w dyskusji poświęconej budowie fregat rakietowych dla Marynarki Wojennej RP.

Położenie stępki w stoczniowym żargonie oznacza rozpoczęcie budowy kadłuba okrętu. Przypomnijmy, że 16 sierpnia tego roku odbyło się uroczyste cięcie blach pod nową jednostkę.

- Fregaty to okręty, których bardzo nam brakowało. Kiedy jeszcze pełniłem służbę, mogłem tylko pomarzyć o jednostkach tej klasy w naszej flocie. Myśl strategiczna urzeczywistnia się dzisiaj na naszych oczach - mówił w czasie sierpniowej uroczystości Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, oficer Marynarki Wojennej w stanie spoczynku.

Okręty Kormoran zasilą polską armię. Zobacz specyfikację niszczycieli min produkowanych w Gdańsku. "To bardzo dobre okręty"

Dyskusję w mediach społecznościowych o dacie położenia stępki pod fregatę rakietową rozpoczął post PGZ poświęcony gabarytom „Mieczników”. Porównano je do okrętu podwodnego typu Kobben, byłego ORP „Sokół” który w minionym tygodniu transportowany był ulicami Gdyni. Jednostka ta, zaznaczmy, będzie udostępniona do zwiedzania jako okręt-muzeum.

- Przy okazji spektakularnego transportu okrętu podwodnego, byłego ORP „Sokół”, do Muzeum Marynarki Wojennej pojawiło się wiele artykułów na temat transportu „kolosa” ulicami Gdyni. Jeśli jesteście ciekawi to dla porównania, pokażemy wam kolosa, którego robimy w PGZ Stocznia Wojenna - brzmiał wpis PGZ.

Załączono także grafiki porównujące wielkość „Kobbena” i „Miecznika”.

- Budowany przez Grupę PGZ ORP „Wicher” jest ponad trzy razy dłuższy i ponad cztery razy szerszy od ORP „Sokół” - czytamy w opisach grafik.

„Mieczniki” będą miały 138 m. długości, szerokość blisko 20 m. Wyporność fregat to nieco ponad 6 tys. ton. Za ich budowę odpowiada konsorcjum PGZ i PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. Podwykonawcą części projektu będzie Remontowa Shipbulding S.A. w Gdańsku.

Partnerami zagranicznymi zostali Thales UK MBDA UK oraz Babcock International. „Mieczniki” bazują na projekcie Arrowhead 140 (zmodyfikowanym do potrzeb PMW) brytyjskiej firmy Babcock. Według harmonogramu pierwsza jednostka ma zostać oddana w końcówce roku 2026, druga w 2030 r., a trzeci okręt w 2031 r. Okręty mają nosić nazwy „Wicher”, „Burza” i „Huragan”.

Mieczniki będą najnowocześniejszymi i najsilniej uzbrojonymi jednostkami, jakimi dysponować będzie Marynarka Wojenna RP. Zapewnią polskim siłom morskim zdolności ofensywne, przeciwlotnicze, przeciwrakietowe.

- Głównym orężem naszych fregat będzie wielowarstwowa obrona walki powietrznej - mówi Cezary Cierzan, Dyrektor Departamentu Technologii Morskich, PGZ.

Nie mniej istotne będzie zabezpieczenie szlaków żeglugowych prowadzących do polskich portów na Bałtyku oraz infrastruktury krytycznej. Nowe okręty to także większy wkład naszego kraju w działania morskich sił sojuszniczych NATO.

To będą najcięższe polskie bojowe okręty wojenne w historii. Jak uzbrojone będą fregaty Miecznik? Sprawdź!

W dyskusji na platformie X pojawił się także wątek wyboru projektu i kontrahenta dla programu „Orka”, czyli budowy nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP (według ekspertów, m.in. dr. Łukasza Wyszyńskiego z gdyńskiej AMW polska flota potrzebuje trzech tego typu jednostek).

Jacek Matuszyk z PGZ, pytany o tę kwestię odesłał nas do Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej (czekamy na odpowiedź, choć trzeba tu zaznaczyć, że program „Orka” jest niejawny).

Dodajmy, przyszły ORP „Wicher” nie jest jedyną jednostką budowaną obecnie dla Polskiej Marynarki Wojennej. Niedawno w stoczni Remontowa Shipbuilding S.A. odbyło się cięcie blach do budowy okrętu rozpoznania radioelektronicznego klasy SIGINT (signal intelligence). Polska buduje dwie takie jednostki w programie „Delfin”, w ramach kontraktu z Saab Kockums AB. Stępkę pod pierwszy okręt, który otrzyma imię „Jerzy Różycki”, położono 27 lipca tego roku. Drugi „Delfin” będzie nosił imię innego, słynnego polskiego kryptologa, Henryka Zygalskiego.

Warto dodać, że PMW oczekuje dostawy czterech ciężkich śmigłowców morskich, które będą służyły do zwalczania okrętów podwodnych i zadań SAR. Pierwsza maszyna włosko-brytyjskiej firmy, AW 101, w sierpniu dotarła do Polski.

CZYTAJ TAKŻE: Fregaty rakietowe dla polskiej Marynarki Wojennej. Budowa pierwszego „Miecznika” rozpocznie się w tym roku

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!