Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska nie dla pasażerów w roboczych, brudnych ubraniach? Odpowiedź władz Gdańska

Ewelina Oleksy
Komunikacja miejska nie dla „brudasów”? Jest odpowiedź władz Gdańska na wzbudzającą kontrowersje interpelację
Komunikacja miejska nie dla „brudasów”? Jest odpowiedź władz Gdańska na wzbudzającą kontrowersje interpelację Karolina Misztal
Władze Gdańska nie wykluczają przeprowadzenia specjalnej kampanii edukacyjnej, której celem będzie ograniczenie liczby pasażerów komunikacji miejskiej, jeżdżących nią w brudnych, roboczych ubraniach.

W interpelacji, kilka tygodni temu, prosił o to radny PiS, Łukasz Hamadyk. Temat spotkał się z ogólnopolskim rozgłosem i wywołał wiele komentarzy. Część osób pomysł chwaliło, inni byli zdecydowanie przeciwni wprowadzaniu ograniczeń w dostępie do komunikacji ze względu na ubiór.

Komunikacja miejska w Gdańsku nie dla pasażerów w roboczych, brudnych ubraniach?

- Brudne spodnie i kurtki. Ostatnio to plaga. Tramwaje i autobusy są dla wszystkich, a nie tylko pracowników budów i drogowców. Krzesła są materiałowe, całe w pyłach, farbie, kurzu. Siądziesz po takim, jesteś ubrudzony - wskazywał Hamadyk. - Może teraz trzeba tego uczyć, żeby nie jeździć w brudnych, roboczych ubraniach. Tramwaj czy autobus to nie dostawczy samochód służbowy- dodawał. I proponował, by miasto wprowadziło w pojazdach specjalne komunikaty.

- Mamy do wykorzystania ekrany w pojazdach, mogą to być naklejki czy kampania z użyciem nośników na wiatach przystankowych. Opcji jest kilka, ale musimy od czegoś zacząć, bo - jak tak dalej pójdzie - to nawet darmowe bilety dla wszystkich nie zachęcą do podróżowania komunikacją - mówił Hamadyk.

„Dziennik Bałtycki” o sprawie informował jako pierwszy. Wtedy urzędnicy propozycji nie komentowali, tłumacząc, że interpelacja radnego dopiero do nich wpłynęła. Teraz jest już oficjalna odpowiedź Piotra Grzelaka, wiceprezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.

- Obowiązujące przepisy porządkowe związane z przewozem osób i bagażu pojazdami gminnego transportu zbiorowego regulują poruszone przez radnego kwestie i obsługa pojazdu może odmówić przewozu osób mogących zabrudzić innych pasażerów- wskazuje wiceprezydent Grzelak. - Jednak praktyka pokazuje, że zakazami nie jesteśmy w stanie wszystkiego uregulować, szczególnie jeśli chodzi o zasady savoir vivre współżycia społecznego. Same naklejki instruujące pasażerów trudno zaprojektować pod kątem „brudu”, czy „zapachu”, bo istnieje problem z jednoznaczną diagnozą, co jest brudne, czy co dobrze lub źle pachnie. Dlatego sprawa wymaga dłuższej analizy, jakimi narzędziami efektywnie dotrzeć do grupy docelowej. Mogą to być np. spoty edukacyjne- podkreśla w odpowiedzi na interpelację Grzelak. I jak informuje, temat zostanie przedstawiony Wydziałowi Promocji i Komunikacji Społecznej „celem wypracowania możliwej ścieżki realizacji projektu”.

center>

POLECAMY W NASZEMIASTO.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto