Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konsekwencje awarii bankomatu

Redakcja
Korzystanie z bankomatu jest czynnością powszechną i wydaje się sprawą dość prostą. Jednak nie zawsze... Oprócz oszustów próbujących różnymi technikami uzyskać nasz PIN, na klienta banku czyhają też inne pułapki czy niespodzianki, których źródło tkwi w samym systemie bankowym.

Drugiego marca tego roku, w niedzielę, pewien starszy mieszkaniec Gdańska próbował wypłacić pieniądze w bankomacie znajdującym się przy ulicy Kołobrzeskiej. Bankomat przyjął zlecenie na wypłatę 1000 zł, jednak kwoty nie wydał - ukazał się komunikat o błędzie i niemożności wykonania operacji. Zaskoczony klient postanowił spróbować z mniejszą sumą w bankomacie sąsiednim i zlecił wypłatę 500 zł. Sytuacja jednak się powtórzyła - nastąpił błąd i pieniędzy nie otrzymał. Kompletnie zdezorientowany spróbował zejść w „licytacji” z bankomatem do jeszcze niższej kwoty - 50 zł i tu nastąpił sukces - maszyna zareagowała i gotówkę wydała.  

Radość klienta nie trwała jednak długo. W ferworze walki z maszyną nie zastanowił go fakt, że po każdej operacji, nawet tej zakończonej informacją o błędzie, bankomat drukował potwierdzenia. Mylne komunikaty również znacząco przyczyniły się do uśpienia czujności. Kiedy na spokojnie przyjrzał się trzem wydrukom z bankomatu zauważył, że jego konto zostało uszczuplone o 1550 zł, a przecież wydane zostało tylko 50 zł. Z pytaniem o swoje 1500 zł zadzwonił na odpowiednią infolinię. Przedstawiciel banku stwierdził, że nie widzi wypłat w systemie i skoro bankomat ich nie wydał to pewnie saldo konta nie zostało zmniejszone.

Nasz pechowy bohater odniósł się do tej informacji ze zrozumiałym dystansem (miał wszak wydruki mówiące co innego) i następnego dnia udał się do swojego oddziału banku, w którym okazało się, że pieniędzy na koncie brak - niezrealizowane w bankomacie wypłaty zostały jednak odliczone od konta, czyli zaksięgowane. Klient złożył więc reklamację, która została przyjęta, bank ma do 30 dni na jej rozpatrzenie, a środki klienta są w tym czasie zablokowane (nie ma ich fizycznie na koncie). Według informacji udzielonej klientowi przez pracownika banku, przyczyną wadliwej pracy bankomatu mógł być brak odpowiedniej ilości gotówki i dlatego zareagował on tylko na 50 zł. Takie przypadki podobno się zdarzają.

I tu pojawia się pewne pytanie: dlaczego system informatyczny dużego banku nie jest przygotowany na sytuację braku gotówki w bankomacie, nie reaguje odpowiednim komunikatem i dodatkowo wykonuje operacje, których wykonywać, przy brak środków, już nie powinien. Pytanie to jest tym bardziej zasadne, gdyż wspomniane bankomaty znajdują się w sąsiedztwie dwóch hipermarketów i centrum handlowego, czyli okolicy bardzo uczęszczanej, a w weekendy (będące kulminacją zakupów) są wręcz bombardowane wypłatami. Bank powinien więc taką sytuację przewidzieć i system odpowiednio skonfigurować. Często słyszymy zalecenia banków by w dobie oszustów i hackerów bankomatowych wypłacać pieniądze w znanych i uczęszczanych miejscach, a tu okazuje się, że stosowanie się do tych sugestii może rodzić inne komplikacje.
Sprawa ma jeszcze drugi aspekt, który również powinien skłonić bank do refleksji i reakcji. Otóż pewien odsetek klientów, m.in. emeryci i renciści, udają się do bankomatu by za jednym razem wypłacić całą swoją niezbyt dużą emeryturę czy rentę. W razie niewłaściwego działania bankomatu, opisanego w tym artykule, zostaje im odcięty, na pewien czas, dostęp do jedynej posiadanej gotówki. Nie każdego przecież stać na to, by czekać 30 dni na rozpatrzenie reklamacji...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto