Przed szóstą kolejką Grupy A 1. Centralnej Ligi Kobiet, Żyrardowianka Żyrardów była wiceliderem, z dziewięcioma punktami, a tyle samo miał prowadzący Widzew Łódź. Z kolei AZS UG zajmował przedostatnie miejsce, z trzema oczkami mniej.
Początek dla Żyrardowa
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Gdańskie koszykarki chciały wyciągnąć spod kosza wysokie koszykarki z Żyrardowa. Jednak zawodniczki AZS UG fatalnie pudłowały, z trzynastu oddanych rzutów wpadł tylko jeden. Za trzy trafiła Marta Cieślicka. Trzeba przyznać, że grając na własnym parkiecie takie rzeczy nie mogą się przytrafić drużynie, która chce walczyć o utrzymanie.
- AZS miał problem ze zdobywaniem punktów z gry, staraliśmy się jednak wymuszać faule na rywalkach i trafiać osobiste - komentuje Adam Krzyżanowski, kierownik drużyny AZS Uniwersytet Gdański. - Wskutek takiej gry, w trzeciej kwarcie już dwie zawodniczki Żyrardowa, w tym Judyta Banaszkiewicz, jedna z gwiazd tego zespołu, miały po cztery faule.
Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gości z środkowej Polski 6:11. Rozmiary porażki zmniejszyła pod koniec Paulina Madej, celnym rzutem za trzy punkty. W drugiej połowie zawodniczki AZS UG nadal ścigały żyrardowianki, ale znów szwankowała skuteczność, co świetnie wykorzystywały sprawnymi kontrami rywalki. Żyrardowianka prowadziła po dwudziestu minutach gry 27:42.
Decydująca trzecia kwarta
Początek trzeciej kwarty zaczęły gdańszczanki, pierwsze punkty zdobyła Agnieszka Golemska. Jednak kolejne minuty to bardzo nierozważna gra. Często z piłką wychodziła Karolina Szlachta, ale nie miała do kogo zagrać. Musiała sama iść z rzutem, co czasami przynosiło punkty, a czasami kontrę rywalek. Przy okazji odważnych akcji Szlachty trzeba dodać, że niskie gdańszczanki nie zbierały w ogóle piłek w ofensywie.
Przy stanie 35:52 dwa rzuty wolne zmarnowała Maja Stachura, kolejne punkty zdobywały zawodniczki drużyny gości. I tak, po trzeciej kwarcie było 38:61, czyli Żyrardowianka prowadziła aż 23 punktami! Na szczęście gdańszczanki złapały wiatr w żagle w ostatniej kwarcie.
W ciągu pięciu minut koszykarki AZS zmniejszyły przewagę do osiemnastu punktów, ale ostatnie minuty to prawdziwy pościg za Żyrardowianką. Kilka punktów z rzędu, ale mogło być lepiej, gdyby nie fatalna skuteczność z rzutów wolnych. W końcu Golemska dwa razy trafia za trzy i przewaga stopniała do siedmiu punktów. "14" AZS-u chwilę później mogła przesądzić o wyniku meczu, ale zbyt mocno chciała i dwukrotnie spudłowała zza linii rzutów za trzy.
Było blisko, ale nie wyszło
Przełomowy był moment w którym zawodniczka z Żyrardowa, Katarzyna Furdak, odebrała piłkę jednej z gdańszczanek piłkę i trafiła bez problemu za dwa. To podłamało AZS i mecz skończył się wynikiem 61:75.
- Wbrew temu, czego się spodziewaliśmy, to nie siła podkoszowa Żyrardowianki zadecydowała o porażce, bo nie wykorzystywały tak naprawdę przewagi wzrostu
swoich środkowych - podsumowuje Krzyżanowski. - Owszem, Doga i Banaszkiewicz zaliczyły po 13 zbiórek i pod koszem trudne były do zatrzymania, lecz to normalne przy przewadze wzrostu. Decydującym czynnikiem była nasza nieskuteczność, wystarczyło trafić 10 z oddanych 28 rzutów za 3, co u siebie przeważnie nam się udaje, i już wynik byłby inny. Porażka jednak zasłużona, rywal był zespołem bardziej poukładanym i koszykarsko lepszym - kończy.
Rzeczywiście, Żyrardowianka była zdecydowanie lepszym zespołem, ale koszykarki z Gdańska momentami pokazywały solidną koszykówkę i z czasem zwycięstwa przyjdą same. Trzeba tylko grać tak, jak w trzeciej kwarcie.
AZS UG Gdańsk 61:75 Żyrardowianka Żyrardów 61:75 (11:16; 16:26; 11:19; 23:14) Punkty AZS UG: Agnieszka Golemska 12 (2x3), Justyna Wróbel 11, Karolina Szlachta 9, Marta Cieślicka 8 (2), Natalia Rościszewska (c.) 8, Aleksandra Lampart 6, Maja Stachura 6, Katarzyna Strzelecka 1, Marta Haluch, Katarzyna Wydra. |
7 cudów Trójmiasta | Ekstraklasa | Krwiodawstwo | Baltic Arena | Matura 2010 | Photo Day |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?