Łapówki w Urzędzie Miejskim w Gdyni: Prokuratura oskarżyła cztery kobiety

Prokuratura zakończyła już śledztwo i przedstawiła swoje wyniki. Ostatecznie aktem oskarżenia objęto cztery osoby. Wspólnie wyłudziły one przeszło 500 tys. złotych.

Mózgiem operacji była Grażyna K., była inspektor w referacie ewidencji ludności i meldunków. Według informacji śledczych, obiecując mieszkania oraz wyłudzając pożyczki, w ciągu ponad dwóch lat oszukała łącznie 27 osób. W 10 z tych oszustw pomagała jej Anna D., w tamtym czasie sekretarka wiceprezydent Gdyni Ewy Łowkiel.

- Za obietnicę załatwienia mieszkania Grażyna K. żądała od 25 do nawet 45 tys. złotych - mówi Marzanna Majstrowicz, prokurator rejonowy w Gdyni i dodaje - Oskarżona przyznała się do winy. Trzy pozostałe kobiety wciąż nie przyznają się do zarzucanych im czynów.

Jak dodaje Jerzy Zając, urzędniczki wykorzystały naiwność petentów. Nie miały żadnej możliwości załatwienia mieszkań komunalnych i TBS-ów, które obiecywały, ponieważ nie leżało to w ich kompetencjach. Najczęściej posługiwały się dokumentami ściągniętymi z internetu ze sfałszowanymi podpisami i nieaktualnymi pieczątkami a gotówkę brały do ręki.

Poza pracownicami magistratu oskarżono też dwie inne kobiety - Elżbietę W. oraz Zytę M. Pomagały one urzędniczkom szukając dla nich rodzin chętnych do nielegalnego zdobycia mieszkania. Od każdej osoby, która zdecydowała się na to i wpłaciła łapówkę dostawały 2,5 tys. złotych. Im oraz pozostałym oskarżonym grozi teraz 8 lat więzienia.

Czytaj też:

• Urzędniczki z gdyńskiego magistratu podejrzane o łapówkarstwo

• Afera sopocka: koniec śledztwa

7 nadziei Trójmiasta - zgłoś znajomego, zgłoś sąsiada! Szukamy młodych, zdolnych i ambitnych ludzi w Trójmiasta! Znasz takich? Zgłoś ich do naszego plebiscytu! Zwycięzca otrzyma netbooka oraz 1000 zł. Warto zgłaszać nominacje za pomocą artykułu, bo na autora najciekawszej czeka nagroda - iPod Shuffle. Dowiedz się więcej »