Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legendarna palma w Oliwie wygląda na martwą. Urzędnicy: istnieje szansa, że przetrwa

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Rosnąca w Parku Oliwskim palma jest w złym stanie, wygląda na obumarłą. Aktywiści ekologiczni są zbulwersowani. Twierdzą, że budowa palmiarni, która powstała m.in. z myślą o tej roślinie, była prowadzona w sposób skandaliczny, co mogło źle wpłynąć na palmę. Oburzenia nie kryje też Rada Dzielnicy Oliwa. Tymczasem urzędnicy uspokajają: "korzenie palmy nie obumarły i istnieje szansa, że roślina przetrwa".

Filmik, na którym widać, że roślina jest w złym stanie, zamieściła trójmiejska organizacja Zielona Fala. Przypomnijmy, że mówimy o 180-letnim daktylowcu, który jest najstarszym drzewem tego gatunku w naszym rejonie Europy. Sprawa tym bardziej budzi kontrowersje, że od kilku lat budowana jest w Parku Oliwskim nowa palmiarnia.

Termin zakończenia inwestycji, której koszt wynosi ok. 30 mln, był przesuwany, bo m.in. zmienił się jej wykonawca. Ostatecznie obiekt ma zostać udostępniony mieszkańcom pod koniec tego roku. W ramach inwestycji powstała też specjalna rotunda, w której palma miała swobodnie rosnąć. Niektórzy uważają jednak, że imponująca roślina zaczęła obumierać właśnie wskutek tej budowy. Już kilka miesięcy temu pojawiły się informacje, że daktylowiec jest w bardzo złym stanie.

- Niestety nasuwa się spostrzeżenie, że roślina obumarła wskutek budowy. Roślina nieodporna na mróz i zacienianie była przez kilka zim trzymana pod plandeką, z kiepskim dostępem do światła. A być może nie miała też odpowiedniego przewiewu powietrza lub została też przymrożona. Inwestycja była prowadzone w sposób skandaliczny. Wybrano zbyt skomplikowany i kosztowny projekt, pojawiły się wieloletnie opóźnienia. Roślina, dla której tak naprawdę ta inwestycja była realizowana, została zepchnięta na ostatni plan. Efekt tego jest teraz bardzo przykry. Z filmu, który przesłał nam jeden z czytelników wynika, że martwy jest cały wierzchołek palmy, nie ma tam liści. Widać, że proces umierania palmy trwa od dawna. Dziwi nas to, że miasto nabrało wody w usta i byliśmy karmieni informacjami, że wykonywane były jakieś zabiegi wokół palmy. Słyszeliśmy, że korzenie palmy żyją. Mówiąc precyzyjnie: palma nie jest drzewem, jest byliną i nie może odbić z pnia. Teraz jeden z ekspertów, prof. Witold Burkiewicz, stwierdził, że palma już nie wróci do poprzedniej formy. Walka jest o to, by ona przez kilka lat obumierała, korzenie mają być jeszcze żywe. Nie bardzo rozumiem do czego to zmierza. Może urzędnicy mają trudność komunikacyjną i nie potrafią
przedstawić mieszkańcom faktów - mówi Roger Jackowski, miejski aktywista, działacz Zielonej Fali Trójmiasto.

Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska wydała oświadczenie. Czytamy w nim, że od czasu konferencji prasowej w marcu, stan palmy nie uległ pogorszeniu. Natomiast 9 czerwca podczas wizji lokalnej stwierdzono, że nasady liści na szczycie palmy są wciąż zielone. Co, jak czytamy w piśmie, dowodzi o tym, że palma nie obumarła. Poza tym, czuwa nad nią dr Piotr Rutkowski, botanik z UG. Dowiadujemy się też z oświadczenia, że "udostępniony w mediach społecznościowych film pokazuje palmę tylko z jednej strony, druga strona palmy wykazuje oznaki życia".

„Dodatkowo od momentu stwierdzenia pogarszającego się stanu 180-letniego daktylowca, czyli od marca tego roku, jest on systematycznie nawożony specjalistycznymi nawozami. Opiekujący się rośliną botanik na podstawie prowadzonych regularnie badań potwierdza, że korzenie palmy nie obumarły i istnieje szansa, że roślina przetrwa. Proces wegetacji jest długotrwały i wymaga czasu, aby roślina miała szansę się zregenerować. Znane są również przypadki, że daktylowiec, który przez okres dwóch lat był w stanie obumierania, na skutek podjętych działań wspomagających wegetację zregenerował się.” - czytamy w oświadczeniu Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, pod pismem podpisał się Jarosław Kińczyk, zastępca dyrektora ds. zadań kubaturowych.

Dyrekcja wskazuje też, że w budynku rotundy są również inne cenne okazy i są w bardzo dobrej kondycji: „(...) np. araukaria, która mierzy 17 m, kilka gatunków palm: karłatka niska, szrotowiec, podobny do wiekowej palmy daktylowiec - fenix daktylowy oraz fenix kanaryjski, czy figa jadalna. Wszystkie te rośliny dobrze zaaklimatyzowały się do nowych warunków i są w bardzo dobrej kondycji”.

Tymczasem oburzenia nie kryje Rada Dzielnicy Oliwa, która – jak podaje na swojej stronie - już w 2015 r. wystąpiła z wnioskiem w sprawie ustanowienia palmy pomnikiem przyrody. Zdaniem radnych, wpis na listę zagwarantowałby prawną ochronę rośliny. Zarząd dzielnicy w tym roku zapytał urzędników o powód braku odpowiedzi na wniosek sprzed 5 lat.

„Walczyliśmy o ocalenie tego drzewa od stycznia 2013 roku, gdy liście palmy przestały się mieścić w dotychczasowej palmiarni . W 2015 roku wystąpiliśmy do miasta o wpisanie daktylowca na listę pomników przyrody, celem prawnej ochrony wyjątkowego drzewa. Zbywano nad do końca, zasłaniając się argumentami niezgodnymi z rzeczywistością. Odnosimy wrażenie, że zrobiono niemal wszystko, by to drzewo dobić.” - czytamy na stronie Rady Dzielnicy Oliwa.

Rada podaje też, że Wydział Środowiska UM w Gdańsku poinformował radę w kwietniu br., że zajęcie stanowiska w tej sprawie zostało odroczone do czasu budowy nowej palmiarni. Decyzje mają być podjęte po otrzymaniu opinii od Gdańskiego Zarządu Dróg i Zielni. Radni dzielnicy wskazują jednak, że GZDiZ już w ubiegłym roku przygotował opinię w sprawie daktylowca. Oto jej fragment:

„Rosnący w Parku Oliwskim daktylowiec właściwy (łac. phoenix dactylifera) zwany popularnie palmą daktylową spełnia jednocześnie wszystkie z wymienionych wcześniej kryteriów do ustanowienia pomnikiem przyrody. Ta należąca do rodziny arekowatych palma daktylowa jest najprawdopodobniej najstarszym na północ od Alp egzemplarzem palmy z gatunku phoenix rosnących w tym samym miejscu oraz w warunkach sztucznych (cieplarnianych) w Europie” - czytamy w piśmie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni do Wydziału Środowiska UM w Gdańsku, pismo Rada Dzielnicy Oliwa opublikowała na swojej stronie.

Rada wzywa władze miasta do wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które ponoszą odpowiedzialność za zniszczenie drzewa i ignorowanie głosu mieszkańców w sprawie wpisania daktylowca na listę pomników przyrody. Rada rozważa zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legendarna palma w Oliwie wygląda na martwą. Urzędnicy: istnieje szansa, że przetrwa - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto