Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotniska w Rębiechowie i Babich Dołach będą ze sobą konkurować

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Adamowicz i Szczurek nie dogadali się w sprawie współpracy lotnisk w swoich miastach. Nowość jest jedna: - Za 10-15 lat będziemy konkurować - powiedział prezydent Gdyni.

Na początku debaty zorganizowanej w czwartek na lotnisku Rębiechowie przez redakcję "Gazety Wyborczej Trójmiasto" Wojciech Szczurek podtrzymał swoją ostrą wypowiedź na temat gdańskich władz, których krytyka lotniska w Gdyni-Kosakowie miała być odwróceniem uwagi od kłopotów z pieniędzmi na rozbudowę Rębiechowa.

Paweł Adamowicz przypomniał, że Gdańska pieniądze zdobył, inwestycje rusza niebawem, a kłopoty były tylko niewielkie. - Rozbudowane lotnisko będzie przyjmować 6,5 mln pasażerów rocznie, a to wystarczy. W Trójmieście nie potrzebujemy Rębiechowa-bis - zwrócił się Adamowicz do Szczurka.

Ten drugi szybko odpowiedział, że w specjalnym raporcie, eksperci wykazali, że lotnisko w Kossakowie ma być drugim regionalnym, komercyjnym, portem lotniczym na Pomorzu. - Od dawna mówiliśmy, że na wsparcie lotnisk regionalnych wydamy ponad 100 mln zł. A że Kosakowo będzie portem regionalnym, to wydamy te pieniądze właśnie tam - odparł prezydent Gdyni.

Adamowicz skontrował, że przecież lepiej te pieniądze ulokować jako gdyńskie udziały w Rębiechowie. Szczurka to jednak za bardzo nie interesuje. Chce rozwijać lotnisko w Gdyni. Prezydent przypomniał, że w latach 2005-2008 to zarząd Rębiechowa mógł decydować o rozwoju inwestycji w Kossakowie, ale przez trzy lata nikt nie kiwnął palcem w tej sprawie.

- Wreszcie zamówiono raport, z którego wynikało, że rozwój Kosakowa nie ma sensu. Muszę przyznać, że to było chyba najsmutniejsze moje doświadczenie, dotyczące współpracy w Trójmieście - stwierdził Szczurek.

- Jeśli się potwierdzi, że zarząd nie zrobił w tym czasie rzeczywiście nic, to bardzo źle - odpowiedział krótko prezydent Gdańska. Włodzimierz Machczyński, prezes gdańskiego Portu Lotniczego przyznał potem, że niestety to się potwierdzi, ponieważ utworzenie lotniska w Gdyni byłoby działaniem na niekorzyść jego spółki.

Ze słów Szczurka wynika, że obawy te były uzasadnione. Choć lotnisko w Kossakowie przez pierwsze 10 lat ma obsługiwać małe prywatne samoloty, potem się to zmieni.

- Za 10-15 lat oba lotniska będą ze sobą konkurować - powiedział Szczurek.

Czy jest jakakolwiek szansa na porozumienie np. w postaci jednego podmiotu zarządzającego oboma portami lotniczymi? Politycy takiej opcji nie wykluczają, ale to mało realne.

Według rządowych planów wojskowe lotnisko w Kosakowie ma status zapasowego podczas Euro 2012. Do maja 2012 r. mają tam stanąć nowe parkingi dla samolotów, hangar, siedziba straży pożarnej i świetlny system pomocy nawigacyjnych.

Czytaj też:

Zobacz jakie możliwości daje Ci MMTrojmiasto.pl >>

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto