Rusza budowa drugiego terminalu w Rębiechowie

Przedstawiciele władz i inwestorzy są przekonani, że budowa zakończy się na czas. Zadanie będzie jednak trudne, o czym przekonają się nie tylko robotnicy, ale i mieszkańcy metropolii.

Terminal a la Gehry

Inwestycję poprowadzi konsorcjum złożone z fachowców Budimexu i gdańskiej Korporacji Budowlanej Doraco. Oba podmioty podzieliły się już pracą. Budimex będzie głównie stawiał szkielet terminalu, natomiast Doraco zajmie się robotami wewnątrz obiektu. Koszt budowy wyniesie 186 mln złotych. Przedstawiciele spółek nie mają wątpliwości, że mimo małej ilości czasu zdążą przed upływem terminu.

- Wykonywaliśmy już podobne zlecenia w Poznaniu i krakowskich Balicach. Wiemy, że ciąży na nas duża odpowiedzialność, jednak jesteśmy pewni, że za dwa lata pierwsi pasażerowie będą już obsługiwani w drugim terminalu - mówił podczas podpisywania umowy Dariusz Blocher, prezes zarządu Budimexu S.A.

Projekt nowego terminalu znacznie odbiega od starego obiektu. Według wykonawców, kolumny wewnątrz budynku przypominać będą pnie drzew.

- Terminal jest w stylu, który mógłby zaproponować znany architekt Frank Gehry. Będzie to supernowoczesny terminal z podwieszanym sufitem, którego nie powstydziłoby się żadne miasto - przyznaje Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimexu.

Nowy terminal tylko dla lecących do strefy Schengen
Według planów w nowym terminalu obsługiwani będą pasażerowie udający się do państw należących do strefy Schengen. Pozostałe osoby korzystać będą ze starego terminalu. Dzięki rozbudowie lotniska zwiększy się jego przepustowość. Obecnie w ciągu godziny wykonuje się 12 operacji. W Rębiechowie znajduje się jedynie 19 miejsc postojowych dla samolotów klasy C, a tzw. gatów jest zaledwie 4. Znacznie ogranicza to liczbę pasażerów, których w ubiegłym roku było 2,5 mln , a mogłoby być znacznie więcej.

- Dzięki nowemu terminalowi będzie łącznie 10 gatów, więcej stanowisk i samego miejsca dla pasażerów. Sam nwoy terminal będzie mógł przyjąć rocznie 5 mln osób, co łącznie da liczbę 7 mln. Zwiększy się także liczba samolotów, które będziemy w stanie odprawić w ciągu godziny - tłumaczy Włodzimierz Machczyński, prezes
Portu Lotniczego Gdańsk.

Łączna powierzchnia drugiego terminala wyniesie 39 tys. m kw., na których powstaną stanowiska dla obsługi lotniska, punkty informacyjne, kafejki sklepy i poczekalnie dla pasażerów. Zabraknie jednak rękawa, czyli tunelu prowadzącego bezpośrednio do samolotu. Zdecydowano się na ten krok po konsultacjach z przewoźnikami, którzy chcą uniknąć zwiększenia kosztów, co wiąże się z korzystaniem z rękawa.

Nowy terminal, parkingi, pasy startowe, drogi…

Realizacja inwestycji zacznie się na początku marca. Najpierw zostanie zbudowane zaplecze, potem prowadzone będą prace ziemne. Montaż dachu zaplanowano na listopad tego roku.

Równocześnie z budową terminala, prowadzone będą inne prace związane z rozbudową całego portu. Powstanie droga kołowania, rozbudowane zostaną parkingi (teraz 660, za dwa lata 2000 miejsc), przebudowana zostanie infrastruktura drogowa. I właśnie utrudnień w poruszaniu się w pobliżu lotniska najbardziej obawiają się mieszkańcy.

- Kierowcy chcą jechać, a nie stać, więc sądzę, że przejechanie 1,5 km dłuższej trasy nie zrobi nikomu różnicy, jeśli wreszcie nie będzie stał w korkach - uważa wiceprezydent Gdańska, Andrzej Bojanowski. - Ulica Słowackiego zostanie zamknięta w pobliżu lotniska prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia, ale dla potrzeb mieszkańców wyremontowaliśmy ulicę Nowatorów. Nie powinno być zatem większych problemów z dojazdem - dodaje wiceprezydent.

Kosakowo konkurencją dla Rębiechowa?
Na spotkaniu, na którym podpisywano umowę, nie przybył żaden przedstawiciel Gdyni. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że władze Gdyni chcą zainwestować 100 mln złotych w swoje lotnisko. Tym samym Kosakowo stało by się poważną konkurencją dla Rębiechowa. W ciągu kilku najbliższych lat gdyński port miałby obsługiwać mniejsze prywatne samoloty tzw. general aviation, ale możliwe, że w późniejszym czasie będzie przyjmować także te duże, które do tej pory obsługiwało wyłącznie lotnisko w Rębiechowie.

- Nie wiem dlaczego nie przybył żaden przedstawiciel z Gdyni. Władze Gdańska nie mają nic przeciwko temu by w Kosakowie istniało lotnisko, ale nie rozumiemy po co metropolii dwa duże lotniska. Sądzę, że w tej chwili musimy się skupić na wzajemnej współpracy by terminal powstał do Euro 2012 - uważa Andrzej Bojanowski.