Około 30 osób zebrało się w piątek przed Dworcem Głównym PKP w Gdańsku. Najpierw przyczepili do ubrań kody kreskowe z hasłem "Człowiek nie jest na sprzedaż!", a następnie zakleili usta czarną taśmą. Wszystko w ramach akcji marsz nie-milczenia, której celem jest zwrócenie uwagi na problem handlu ludźmi i niewolnictwa.
- Biorąc udział w tym marszu, chcemy powiedzieć ludziom, że niewolnictwo nadal istnieje, to nieprawda, że zostało zniesione w XIX wieku - wskazuje Anna Dąbrowska z Ruchu Akademickiego Pod Prąd, jedna z organizatorek akcji. - Chcemy też zaprosić na konferencję, która odbędzie się 21 października na Politechnice Gdańskiej o godz. 18.
Przechodniom rozdawane były ulotki zapraszające na to wydarzenie.
**Czytaj więcej :
W poniedziałek odbędzie się konferencja nie-milczenia**
Jak informuje Anna Dąbrowska, współczesne formy niewolnictwa to przede wszystkim przymusowa praca, handel narządami i wykorzystywanie seksualne.
- Czyli zmuszanie do prostytucji oraz pornografii - mówi Dąbrowska.
Międzynarodowe organizacje podają, że 88 proc. ofiar to dzieci i kobiety. I to właśnie one przeważały wśród demonstrujących w Gdańsku.
- Jestem tu, bo ten temat wydaje mi się ważny. Mam dzieci, które kiedyś może spotkać sytuacja, w której ich wolność zostanie ograniczona. Każdy z nas może stać się niewolnikiem, ja także, dlatego chcę powiedzieć temu "nie!" - mówiła jedna z uczestniczek.
Marsz nie-milczenia przeszedł przez centrum miasta: od Dworca Głównego, przez Hucisko, Długi Targ, Targ Rybny i Podwale Staromiejskie. Demonstrujący wyróżniali się strojami.
- Przyczepiliśmy do ubrań kody kreskowe, żeby pokazać, że dla handlarzy ludźmi człowiek to jest tylko przedmiot, dzięki któremu można zarabiać.Zaklejone usta symbolizują to, że handlarze ludźmi czerpią zyski głównie z milczenia ofiar, które boją się lub wstydzą się mówić - tłumaczy Dąbrowska.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?