Walczyły ambitnie, ale poległy - tak w skrócie można podsumować poniedziałkowy mecz polskich koszykarek z Rosją w ramach odbywających się w Gdyni Mistrzostw Europy do lat 20. Przed naszą drużyną jeszcze dwa spotkania: z Francją i ze Szwecją.
Bez respektu
Po 3 minutach był remis 6:6, ale wtedy Rosjanki wzmocniły obronę i zaczęły wykorzystywać swoją ogromną przewagę pod koszem. Środkowa Nadezda Grishaeva bez problemu radziła sobie z naszymi wysokimi i co chwilę dziurawiła polski kosz. W efekcie pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Rosji 19:11.
W drugiej kwarcie Polki nadal, mimo że chciały nawiązać równorzędną walkę z przeciwniczkami nie mogły tego uczynić. Te zaczęły grać częściej po obwodzie, nękając rzutami polską drużynę rzutami za 3 punkty. Po pierwszej połowie na tablicy widniał wynik 38:22.
Prawie przełomowy moment
W trzeciej kwarcie zanosiło się na pogrom biało - czerwonych. Rosjankom wychodziło praktycznie wszystko, trafiały zarówno z półdystansu jak i za trzy punkty. W 27 minucie osiągnęły najwyższe prowadzenie w meczu 51:25 i paradoksalnie mógł to być przełomowy moment dla... Polek. Trener naszej reprezentacji Iwona Jabłońska wzięła przerwę na żądanie. Od tego momentu Polska ruszyła zdecydowanie do ataku.
ME U-20 Koszykarek: wszystkie relacje z występów Polek |
Agresja, ambicja, walka o każdą piłkę, w czym brylowały zwłaszcza Agnieszka Skobel i Ewelina Gala, powodowały, że rywalki zaczęły się gubić. Między 35 a 37 minutą 7 punktów z rzędu zdobyła Gala, za trzy punkty trafiła Oliwia Tomiałowicz i przewaga broniących tytułu Rosjanek stopniała do 9 punktów (49:58). Niestety to było wszystko, na co tego dnia było stać Polki.
Mimo ambicji i agresji przewaga Rosjanek nie zmniejszyła się, a nasze reprezentantki Polski zaczęły łapać przewinienia, a przez nerwy mnożyły się straty. Ostatecznie Rosjanki pokonały Polki 69:57.
Jedyne, do czego mam zastrzeżenia, to walka o piłkę po stracie, szczególnie w pierwszej połowie. Takie drużyny, jak Hiszpania, Francja mają zakodowane, że po stracie trzeba ostro walczyć o piłkę, a my często odpuszczamy. Wierzę, że w następnych meczach będzie lepiej - podkreślała obecna na meczu Małgorzata Dydek.
Dziś, o 17.30 w Hali Sportowo - Widowiskowej w Gdyni Polska zagra z Francją.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?