Na pierwszy rzut oka zdjęcia zbytnio się od siebie (poza kolorami) nie różnią. Bo też fotograf sprzed lat i ja skierowaliśmy obiektywy naszych aparatów na miejsce, które, chociaż mocno zniszczone w czasie wojny, było rejonem, gdzie przeprowadzono najpełniejszą odbudowę ze zniszczeń. Po raz kolejny wypada jednak zauważyć, a oba zdjęcia doskonale ten fakt ilustrują, że trudno nazwać dzieło powojennych architektów i budowniczych odbudową w dokładnym tego słowa znaczeniu.
Wczoraj i dziś: Dwór Artusa widziany z wieży Kościoła Mariackiego.
Co widać?
W centrum kadru budynek doskonale wszystkim znany, ukazany jednak od mniej znanej, północnej strony. To oczywiście Dwór Artusa. Jego frontowa fasada, jeden z budynków najbardziej charakterystycznych dla Gdańska, ulegała kilkukrotnym przebudowom, które mocno zmieniały jej kształt. Tylna, północna fasada uniknęła tych zmian, podyktowanych modą i sporymi nadwyżkami finansowymi Gdańska. Daje nam zatem możliwość wyobrażenia sobie, jak mogła wyglądać oryginalna, gotycka fasada frontowa, zanim została przebudowana w 1552 r. w stylu renesansowym, by olśnić swoim nowym kształtem mającego wówczas przybyć do Gdańska króla Zygmunta Augusta.
Jak łatwo zauważyć, przedwojenny stan gotyckiej fasady Dworu Artusa różni się od dzisiejszego bardzo nieznacznie. Jedyną zmianą widoczną na zdjęciu jest zastąpienie loggi nad przylegającą do ściany klatką schodową ukośnym, pulpitowym daszkiem. Podobnie jak przed wojną, Dwór Artusa ma dzisiaj od północy niewielki dziedziniec, na którym dzisiaj oglądać możemy fragmenty zabytkowej, gotyckiej kamieniarki nieistniejących gdańskich przedproży. Kosmetyczna różnica polega na tym, że dawniej oddzielał go od Brotbänkengasse ceglany mur, a dziś od Chlebnickiej oddziela go żelazny płot. Dwór otaczają smukłe, gdańskie kamieniczki. Tak było kiedyś, tak jest i teraz.
Zmiany
Zatrzymawszy przez chwilę wzrok na otaczających dwór domach, dostrzeżemy jak niewiele spośród nich ma kształt rzeczywiście podobny do swoich przedwojennych poprzedników. Wśród kamienic Długiego Targu widocznych na zdjęciu dotyczy to jedynie domów o adresie Długi Targ 4 (pierwszy od prawej na zdjęciu współczesnym) i Długi Targ 9 (szósty od lewej - częściowo przysłonięty drzewem). Pozostałe to architektoniczne nawiązania do dawniejszej przeszłości, bądź całkowita fantazja architektów.
Mocno zmienił się jeden z największych prywatnych domów przy Długim Targu, budynek znany przed wojną jako Hôtel du Nord, a po wojnie jako Hotel Jantar (drugi od lewej, w lewym górnym rogu obu zdjęć). Przed wojną była to masywna eklektyczna kamienica, której nie zdecydowano się odbudować, bowiem nie chciano poświęcać sił i środków na przywracanie czegoś, co uznawano za ślady działalności niemieckich architektów w Gdańsku. Zbudowano na jej miejscu zbliżoną rozmiarami kamienicę w absolutnie socrealistycznych formach, co było wówczas swoistym eksperymentem.
Mocno zmieniła się także północna, na co dzień niewidoczna, fasada Domu Speymanna, popularnie nazywanego "Złotą Kamieniczką" (jasny budynek o dwa domy w lewo od gotyckiego szczytu Dworu Artusa). Przed wojną miała formę skromnego, ale utrzymanego w stylu charakterystycznym dla Gdańska domu z dyskretnie zdobionym szczytem. Odbudowa, która skupiła się na wiernym odtworzeniu zniszczonej w większości fasady od strony Długiego Targu, fasadę północną pominęła w zasadzie zupełnie. Dzisiaj jest to pozbawiony jakiegokolwiek stylu i wyrazu bryła, oszpecona blaszanym kominem wentylacyjnym.
Miasto wczoraj i dziś to cykl felietonów historycznych autorstwa Aleksandra Masłowskiego. W każdym odcinku autor wybiera jedno miejsce Trójmiasta, opisuje jego historię i porównuje historyczne zdjęcie ze współczesnym. |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?