Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muchy i Happysad na Juwenaliach

Redakcja
Wczoraj z okazji gdańskich Juwenaliów odbył się koncert dwóch zespołów – Happysad oraz Much. Muzycy występowali na terenie AWF-u. Przed nimi zagrali Mjut, Sandale oraz Etna.

Występ Much i Happysad na tej samej scenie był swego rodzaju pojedynkiem zespołu, który powoli traci uznanie słuchaczy, z muzykami, którzy zostali wypromowani dzięki radiowej „Trójce” i obecnie są najbardziej cenionym zespołem młodego pokolenia.

Happysad po wydaniu pierwszej płyty zaliczani byli do grona najzdolniejszych polskich zespołów i wszystko wskazywało na to, że wraz z rozwojem muzycznym na stałe trafią na szczyt. W kwietniu 2007 magazyn Teraz Rock umieścił płytę "Wszystko jedno" wśród 50 najważniejszych albumów w historii polskiego rocka. Niestety druga płyta, choć odniosła dość duży sukces wśród słuchaczy, nie przyniosła nic nowego i zespół został wrzucony do worka z napisem „zespoły harcersko-studenckie”. Takie zaszufladkowanie sprawiło, że na koncertach zespołu zamiast zbuntowanej młodzieży coraz częściej pojawiają się studenci, którzy chcą wypić zimne piwo przy dźwięku żwawej muzyki. Trochę w tym winy zespołu, który nie do końca wykorzystał szansę, którą dostał po wydaniu pierwszego krążka. Wszystko za sprawą tekstów, które bardziej niż do wykrzykiwania na koncercie, nadają się do śpiewania przy ognisku. Oczywiście nie wszystkie utwory na drugiej płycie były „harcerskie”, ale całość zdecydowanie na minus. Natomiast trzeci album zespołu ze Skarżysko-Kamiennej okazał się jeszcze większym rozczarowaniem. A szkoda, bo pierwszy utwór na płycie, „Milowy Las”, jest chyba najlepszym w dorobku Happysad.

O Muchach zrobiło się głośno w 2005 roku, gdy demo „Galanteria” zrobiło prawdziwą furorę w muzycznym światku. Dzięki przebojowym koncertom grupa zyskała wielu fanów. Doszło do tego, że wielu recenzentów nazywało Muchy „najlepszym polskim zespołem bez wydanej płyty”. Program 3 Polskiego Radia uznał ich za odkrycie roku 2006. Debiutancki album został wydany 17 listopada 2007 i od tego momentu „muchomania” osiąga ogromne rozmiary.

I tak wczorajszy koncert był swego rodzaju pojedynkiem zespołu schodzącego z polskiego topu z zespołem, który przebojem na niego wskoczył. Pierwsi zagrali „młodzi-gniewni” z Poznania. I już pierwsze riffy sprawiły, że publiczność zaczęła szaleć. Swoją drogą, na koncercie zjawiło się zaskakująco dużo ludzi. I to ludzi, którzy znali niemal każde słowo, które wyśpiewywał Michał Wiraszko. To świadczy o ogromnej popularności, także w Trójmieście. Muzycy zagrali najbardziej znane utwory jak „Zapach wrzątku czy „Najważniejszy dzień”, oraz „Half of that”, przy okazji pokazując, że świetnie radzą sobie ze śpiewaniem po angielsku. Można czuć pewien niedosyt, bowiem zagrali zbyt krótko a trzeba dodać, że w repertuarze posiadają wiele utworów, których zabrakło na debiutanckim albumie.

Po niespełna godzinnym koncercie Much, zagrali bardziej doświadczeni muzycy Happysad. I mimo tego, iż nie jest to już to samo co w 2004 roku, to wciąż są jednym z najlepszych koncertowo zespołów w Polsce. Pod sceną, jak zwykle, wrzało, można było zostać wciągniętym w wir odbijającej się od siebie młodzieży, wykrzykującej słowa piosenek razem z Kubą Kawelcem, wokalistą Happysad. Występ zespołu ze Skarżyska-Kamiennej skończył się długo po północy, a publiczność domagała się kolejnych bisowych utworów.

Koncertowo był to chyba najciekawszy dzień i dzięki żywiołowej muzyce Happysad i Much wypadł rewelacyjnie!

 

Czytaj też:

**

Etna, Happysad i Muchy dla studentów

 **

 


Każdy z Was może być reporterem MMTrojmiasto.pl.
Czekamy na Wasze newsy, zdjęcia, relacje i reportaże, filmiki.
Zapraszamy do tworzenia wirtualnego Trójmiasta!


 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto