Neptunalia: Pajujo, Enej i Kukiz w Gdyni

Koncerty miały zacząć się o godz. 18, jednak tradycji juwenaliowych opóźnień stało się zadość i tym, którzy punktualnie przybyli na Skwer Kościuszki przyszło aż dwie godziny czekać na pierwszy z zapowiedzianych na ten wieczór zespołów. Oczekującym umilił czas występujący nieoficjalnie i poza rozpiską zespół Bodega, który dla mniej więcej 50 pijących piwo ludzi wykonał m.in. piosenkę "30 minut" rosyjskiego duetu Tatu w wersji rockowej.

Jednak już koło godz. 20 na scenę wkroczyła grupa Pajujo, która przyjechała aż z Praszki pod Sieradzem. Pajujo gra melodyjne reggae i ska. Muzycy sami o sobie mówią, że śpiewają o reggae i o codziennym życiu. Zastanawiać by się można, dlaczego dla tak wielu zespołów grających tego właśnie typu muzykę, teksty opowiadajace o życiu opowiadają głównie o tym, że "Hey, człowieku jeśli masz jakiś liść, możesz go użyć właśnie dziś". O czymkolwiek Pajujo by nie śpiewali, publiczność słuchając ich bawiła się świetnie i długo nie dała zespołowi zejść ze sceny.

Po zakończeniu pierwszego występu na scenę wszedł prowadzący całą imprezę, a przy okazji jeden z jej organizatorów i pomysłodawców, Marcin Musialik. Pomimo cylindra i wyjątkowo długiego fraka sprawnie przemieszczał się on pomiędzy tymi wszystkimi punktami na Skwerze Kościuszki, w których coś się działo. Troszczył się o dobre samopoczucie bawiących się na juwenaliowych koncertach oraz o to, by nie opuścili oni Skweru z pustymi rękami - w przerwach pomiędzy koncertami przeprowadził konkursy, w których można było wygrać płyty CD, koszulki oraz kupony na piwo, które jednak nagrodzeni będą mogli wykorzystać dopiero w czerwcu.

Tuż po konkursach miała wystąpić olsztyńska formacja Enej, jednak niestety ich koncert rozpoczął sie z ponad półgodzinnym opóźnieniem z powodu problemów technicznych. Wokalista, Piotr "Lolek" Sołoducha nie zaczął śpiewać i grać, dopóki nie miał idealnie dostrojonego akordeonu i instrumentów pozostałych muzyków. Dostrajania i rozmowy z technicznymi trochę trwały, publiczność się niecierpliwiła, ale za to została nagrodzona wspaniałym, żywiołowym koncertem. Perfekcjoniści z Eneja grają muzykę z pogranicza rocka, reggae i ska. Mimo niedługiego stażu scenicznego zespół ma swoich wiernych fanów, rozwija się muzycznie i z upodobaniem jeździ po Juwenaliach (rok temu to Enej śpiewał oficjalny hymn Kortowiady, czyli olsztyńskich Juwenaliów), wiedząc, że spotka się na nich zawsze z ciepłym przyjęciem.

Gwiazdy wieczoru nie trzeba nikomu przedstawiać - 45-letni Paweł Kukiz, muzyk rockowy i aktor, jest jedną z bardziej charakterystycznych postaci polskiej sceny muzycznej. Założył wiele zespołów, m.in. Piersi, Aya RL i Emigrantów, brał udział w  projekcie Yugoton. Nagrywał z Shazzą i Janem Borysewiczem. Od pierwszych chwil koncertu cała publiczność - której bynajmniej nie było już mało - była jego. Ludzie skakali pod sceną, organizatorzy bawili się na tarasie należącym do Oceanarium, a przyszli studenci, byli studenci i ci, którzy zaraz będą mieli sesję wspólnie z Kukizem śpiewali o tym, że umierają, gdy Hela trzyma ich w ramionach. Wojciech "Amores" Cieślak z Pawłem Kukizem wykonali największe przeboje i dali z siebie wszystko, by ten chłodny wieczór był niezapomniany dla każdego, kto wytrwale doczekał ostatniego koncertu na gdyńskim Skwerze Kościuszki.

Jeszcze dziś w Gdyni odbędzie się prezentacja finalistek wyborów Miss Neptunaliów 2008, a zagra Kapela Przyjaciela, Negatyw , a nocą w klubie Bukszpryt - TEDE. Następne relacje już wkrótce.

Każdy z Was może być reporterem MMTrojmiasto.pl. Czekamy na Wasze newsy,
zdjęcia, relacje i reportaże, filmiki. Zapraszamy do tworzenia
wirtualnego Trójmiasta!