Jak podaje radiogdansk.pl łódź patrolowa "Jesiotr" służyła strażnikom PZW Gdańsk do łapania kłusowników od 2011 roku. W ciągu ostatnich miesięcy "Jesiotr" cumował przy marinie w Błotniku. Nieznani sprawcy zaprószyli ogień w łodzi i chcieli ją zatopić.
- Łódź była zacumowana w przystani. Została z niej najpierw wyprowadzona, a później spalona. To ogromna strata, jej wartość wynosiła 100 tysięcy złotych – mówi Edward Gierach dyrektor Okręgu PZW w Gdańsku.
Wędkarze nie mają wątpliwości, że za spaleniem łodzi stoją kłusownicy. Policja zbadała spaloną łódź i sprawdziła monitoring, ale kamery nie obejmowały tej przestrzeni.
Policja prowadzi śledztwo i przesłuchuje świadków.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?