Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nikt nie zrozumie kobiety, ona sama siebie też nie", czyli Scena Teatralna Alternatora

Redakcja
Ile wcieleń ma kobieta? Jak szybko się one zmieniają? Co wpływa na jej humory?

Wystawiony wczoraj na Scenie Teatralnej Alternator monodramat "M" to niespełna godzinna refleksja nad fenomenem zmienności kobiety.

Młoda kobieta, która czuje się odrzucona, niekochana, ma problemy z znalezieniem pracy. Rodzina, przyjaciele i otoczenie oczekują od niej wcielenie się w stereotypowe role społeczne. Ma być żoną, matką, kochanką, idealnym pracownikiem, który zna 50 języków i ma wieloletnie doświadczenie. Tytułowa "M" sama siebie nie akceptuje, nie lubi swojego ciała, które tez nie wpisuje się w utarte kanony piękna, utrudniając jej wtopienie się w jednorodny tłum takich samych postaci - marionetek.

"M" prowadzi walkę między szaleństwem, euforią, niespełnieniem i depresją. Chce być szczęśliwa taka jaką jest, tylko nie wie jak tego dokonać i jak wyrazić.

Bardzo dobra gra aktorska Anny Biernackiej pokazuje, jak różna może być kobieta, jak ciężko jej w dzisiejszych czasach, jak zmieniła się jej rola w ciągu ostatniego stulecia. Ciężko jest dźwigać na barkach tak wiele jednocześnie zachowując własną indywidualność, nie popadając przy tym w obłęd.

Monodramat "M" to dobra lekcja życia, skłania do myślenia. Przesłanie spektaklu oraz niepodważalny talent aktorski Anny Biernacka powinien zagościć na większych scenach trójmiejskich.

Czytaj więcej o teatrze:

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto