KS Portowiec istniał w Nowym Porcie do 1957 do 1969 roku, gdy z powodów finansowych po fuzji z Motławą Gdańsk przekształcił się w MRKS Gdańsk. Przez kilkanaście lat istnienia klub grał w niższych klasach rozgrywkowych, ale w Pucharze Polski mierzył się m.in. ze Śląskiem Wrocław czy Lechem Poznań.
Reaktywacja
Od czterdziestu lat w Nowym Porcie praktycznie nie było futbolu. Chętni musieli dojeżdżać na treningi do innych dzielnic, niektórych oczywiście nie było na to stać, więc talentów było jak na lekarstwo.
W końcu, w połowie 2009 roku, kilku pasjonatów postanowiło reaktywować KS Portowiec i zgłosić drużynę do "B" Klasy. Udało się zebrać blisko dwudziestu zawodników z Nowego Portu i innych dzielnic, a także wiele dzieci, które chciały trenować piłkę nożną niedaleko swojego miejsca zamieszkania.
- To ewenement nie tylko pod względem sportowym, ale również społecznym - mówi dla MM Trójmiasto Łukasz Hamadyk, dyrektor klubu i radny dzielnicy. - Nowy Port dzięki Portowcowi ożył, dzieci mają alternatywę i jest to taki sposób na rewitalizację społeczną. Sport jest świetnym narzędziem, bo dociera głębiej niż niektóre programy - dodaje.
Dużo pracy, szczytny cel
Wśród osób, które reaktywowały KS Portowiec, bardzo dużo pracy włożył, obok Hamadyka, także Dariusz Głos, obecny grający trener, który w przeszłości występował m.in. w Lechii Gdańsk. Wsparcie zaoferowała także fundacja "Sport pasją" i jej prezes, Jacek Malko, szefuje obecie Portowcowi.
Na wysokości zadania stanęła także dyrekcja Zespołu Szkół Morskich, która użyczyła boisko Portowcowi, i oczywiście okoliczni mieszkańcy, którzy wspólnie sprawili, że Portowiec jest chyba najlepiej zorganizowanym zespołem B-klasowym w Polsce. Na mecze przychodzi kilkaset osób, większość w klubowych szalikach. Zawodnicy mają profesjonalny sprzęt z klubowym emblematem, dzieci także mają podstawy, by szkolić swoje piłkarskie umiejętności.
- Nie ma co ukrywać, jeszcze bardzo dużo przed nami - mówi Dariusz Głos, wspomniany grający trener Portowca. - Wystarczy spojrzeć na boisko. Chcemy powołać nowe roczniki, to kolejne pieniądze, ale to dopiero początek, bo zapału nam nie zabraknie - zapewnia.
Niepokonani
Zapału nie brakuje także zawodnikom. KS Portowiec w jedenastu kolejkach wygrał aż dziesięć spotkań, a jedno zremisował. Choć to najniższy szczebel w polskim futbolu, to postawa Portowca jest niewątpliwie sukcesem. Ale przecież nie piłka nożna jest w tym wypadku najważniejsza.
Postawa pasjonatów z Nowego Portu jest ewenementem na szeroką skalę. Głos, Hamadyk i inni dostrzegli ciekawy pomysł na rewitalizację dzielnicy - sport. Wiadomo, że za piłką lubią biegać nie tylko dzieci, ale także dorośli, co tylko potwierdza frekwencja na treningach Portowca. Do rocznika 1998-2000 mają dołączyć kolejne, być może niedługo pojawi się sekcja judo, tenisa i siatkówki.
Pierwszy krok do rewitalizacji
Osoby związane z Portowcem liczą, że dobra postawa drużyny przysporzy trochę sławy dzielnicy i pomorze podnieść się jej z dołka. W zgodnej opinii naszych rozmówców, Nowy Port, Brzeźno i Letnica należą do bardzo biednych i potrzeba bodźca, by rozruszać zapomniane miejsca.
- Marzy mi się, abyśmy stali się częścią miejskiego planu rewitalizacji, a Nowy Port i Letnica są nim objęte - kontynuuje Kamadyk. - Kiedyś tutaj nic się nie działo, Portowiec to pierwszy krok ku lepszemu - zapewnia.
Masz ciekawe informacje o swojej dzielnicy? Napisz artykuł lub daj nam znać: [email protected] |
7 cudów Trójmiasta | Ekstraklasa | Krwiodawstwo | Baltic Arena | Matura 2010 | Photo Day |
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?