Działacze Związku Zawodowego Sierpnia '80 okupowali przez cały poniedziałek, 4 maja, biura Platformy Obywatelskiej w sześciu miastach w Polsce. W Gdańsku najpierw koczowali na klatce schodowej biura Donalda Tuska, później weszli do środka i poinformowali, że od teraz biuro będzie czynne przez całą dobę.
Związkowcy domagają się od rządu, żeby uratował stocznię, a jeżeli tak się nie stanie, to 4 czerwca, na kiedy zaplanowane są obchody 20. rocznicy upadku komunizmu, "zrobią dym" w Gdańsku. Tego dnia do Gdańska mają przyjechać szefowie wielu państw, ma odbyć się duży koncert oraz spotkania z młodzieżą.
Uroczystości pod znakiem zapytania
Działacze Sierpnia '80 odwiedzili również prezydenta Gdańska, którego poinformowali o swoich planach popsucia uroczystości. Ten poparł ich postulaty i poprosił, żeby zrezygnowali z manifestacji akurat w tym dniu. - 4 czerwca mamy fantastyczną okazję, aby przypomnieć o roli Gdańska i Polski - przekonywał Adamowicz.
Jednak przedstawiciele stoczniowców pozostali nieugięci i zapowiedzieli, że jeżeli Donald Tusk i jego rząd nie rozwiążą problemu stoczni, to swoich planów nie zmienią. Jednak ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą 20 maja podczas Komisji Krajowej Solidarności.
Premier Donald Tusk w poniedziałkowm (4 maja) programie "Tomasz Lis na żywo" mówił, że ze względu na groźby związkowców, uroczystości w Gdańsku faktycznie mogą się nie odbyć. Podkreślił jednocześnie, że jeżeli tak się stanie to zrobi wszystko, żeby ta rocznica została godnie uczczona.
Piłkarska Ekstraklasa | Kino w Trójmieście | Open'er 2009 | Baltic Arena | Matura 2009 |
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?