Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ocenili prezydentów na półmetku.Internauci nie lubią Adamowicza

Ewelina Oleksy
Od ostatnich wyborów samorządowych minęły dwa lata, poprosiliśmy więc Internautów, aby na półmetku kadencji ocenili prezydentów Trójmiasta: Pawła Adamowicza, Wojciecha Szczurka i Jacka Karnowskiego. Najwięcej z nich negatywnie oceniło pracę prezydenta Gdańska. Stosunek głosów negatywnych do pozytywnych to około 4:1. Najwięcej głosów przychylnych otrzymał z kolei prezydent Gdyni. Zgodnie w wynikami głosowania, prezydent Sopotu ma więcej zwolenników niż przeciwników.

ZOBACZ wyniki głosowania! Jak oceniliśmy prezydentów na półmetku

Prawdziwym miernikiem sympatii będą jednak kolejne wybory. Wtedy dopiero, wrzucając kartę do urny, mieszkańcy Gdańska, Gdyni i Sopotu pokażą, czyją pracę doceniają bardziej, a czyją mniej.Odpowiedź na to pytanie poznamy za niecałe dwa lata.

Adamowicza internauci lubią najmniej

Przeciwnicy Pawła Adamowicza i prowadzonej przez niego polityki są bardziej aktywni, niż jego zwolennicy - przynajmniej w internecie. W wynikach naszego plebiscytu głosy oddane na "nie" mają druzgocącą przewagę nad tymi na "tak". A wśród komentarzy coraz częściej przewijają się głosy, że "temu panu mieszkańcy już dziękują". Sam Adamowicz tego przejawu antypatii ze strony internautów nie skomentował, bo jak poinformował nas Antoni Pawlak, jego rzecznik, prezydent jest chory, do końca tygodnia przebywa na zwolnieniu i "raczej nie odbiera telefonów".

- Udane Euro, wielkie inwestycje, Gdańsk się zmienia na naszych oczach. W tym kontekście taka ocena waszych Czytelników co najmniej dziwi - mówi tylko Antoni Pawlak. Zdziwiony zapewne jest i Paweł Adamowicz. Bo gdy ponad dwa tygodnie temu sam oceniał swoją obecną kadencję, wystawił sobie piątkę. - To jest ocena adekwatna do tego, co udało się w tym czasie zrobić, i jestem w stanie wykazać to w każdej debacie. Sądzę, że ten rok, łącznie z Euro 2012, są wydarzeniami bez porównania z przyszłością i te inwestycje czynią Gdańsk innym miastem, gdzie jakość życia jest nieporównywalnie wyższa - stwierdził prezydent Adamowicz. Dodał jednak , że są też rzeczy, na których się potknął - zaliczył do nich chociażby nieudaną próbę zagospodarowania północnego cypla Wyspy Spichrzów.

Rekordowych nakładów na inwestycje szefowi Gdańska odmówić nie można, podobnie jak tego, że jako jedyny z prezydentów Trójmiasta od lat organizuje cykl spotkań obywatelskich dla mieszkańców. Ale ci coraz częściej zarzucają mu butę i arogancję oraz to, że władze Gdańska nie liczą się z opinią społeczeństwa, nie konsultują swoich decyzji. Czarę goryczy przelały podwyżki, jakie od nowego roku miasto zaserwuje gdańszczanom - w górę pójdą m.in. opłaty za publiczne przedszkola, wodę i odbiór ścieków, podatki lokalne. Nie jest tajemnicą, że coraz mniejsze poparcie decyzje Adamowicza mają w jego własnym politycznym klubie Platformy Obywatelskiej. Tam podobnie, jak wśród mieszkańców, jego popularność spada. Prezydent krytyką zdaje się jednak nie przejmować, bo zapowiedział politykę kontynuacji. W planach na kolejne dwa lata ma jeszcze m.in. dokończenie trasy Sucharskiego i Słowackiego, z tunelem pod Martwą Wisłą. Już teraz sztaby specjalistów w magistracie pracują nad projektami, na które miasto będzie chciało uzyskać unijne dofinansowania. Ostatnio jednak coraz częściej zaczęły pojawiać się plotki, że Adamowicz zajmujący fotel prezydenta od 1998 r., zamierza go zwolnić w 2014 r. , bo podobno już przygotowuje się do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Czy jak w każdej plotce i w tej jest ziarno prawdy? Antoni Pawlak ani tego nie potwierdza, ani nie zaprzecza. Nie chce też zdradzić kiedy jego szef oficjalnie ogłosi decyzję w sprawie swojej przyszłości politycznej. - Jest za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje w tej sprawie. Do wyborów pozostały jeszcze dwa lata - mówi rzecznik Adamowicza.

Radni opozycji uważają jednak, że w Gdańsku najwyższy czas na zmianę władzy. O dymisję Ewy Kamińskiej i Macieja Lisickiego, zastępców Adamowicza, apelował ostatnio Wiesław Kamiński, radny PiS, który i na prezydencie zazwyczaj nie zostawia suchej nitki. Z kolei Jolanta Banach, radna lewicy twierdzi, że Adamowiczowi dobrze zrobi, gdy ujrzy w końcu kres swoich rządów. - Obecny styl zarządzania Gdańskiem jest fasadowy i ma w sobie zbyt dużo celebry. Prezydent nie chce się zmierzyć z poważnymi problemami społecznymi, ale jest wszędzie tam gdzie trzeba przeciąć wstęgę - mówi Banach.

CZYTAJ TAKŻE:
* Jak ocenili prezydenta Sopotu?
* Jak ocenili prezydenta Gdyni?

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ocenili prezydentów na półmetku.Internauci nie lubią Adamowicza - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto