Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okrągły Stół: 20 lat później w Gdańsku

Redakcja
Kiedyś byli największymi wrogami, dzisiaj, podobnie jak 20 lat temu przy Okrągłym Stole, siadają i rozmawiają o przeszłości oraz tym, co można zrobić, żeby w przyszłości żyło się lepiej.
Wałęsa jednak przyszedł, spór wokół IPN nie milknie

Jednym z podstawowych zadań Europejskiego Centrum Solidarności jest kultywowanie pamięci "Solidarności" oraz ważnych wydarzeń jakie miały miejsce w drugiej połowie ubiegłego wieku. W związku z rocznicą 20-lecia obrad Okrągłego Stołu, do Gdańska na konferencję "W przededniu wielkiej zmiany. Okrągły Stół" przyjechało kilku uczestników tamtych wydarzeń.

Lech Wałęsa, który zapowiadał, że się nie pojawi, po namowach m.in. o. Macieja Zięby, dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności zdecydował się przyjechać. Kilkaset osób na stojąco i z oklaskami przywitało Wałęsę, kiedy wszedł do auli na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Konferencję oficjalnie otworzył Lech Wałęsa, który już na początku swojego przemówienia przyznał, że jeszcze nie ucichły jego słowa o oddaniu wszystkich nagród jakie otrzymał, a już musiał zmienić zdanie.

- Los chyba mówi, że Ci pierwsi muszą często przyjmować argumenty, bo jeśli tego nie zrobią, to nie są w stanie wygrywać - powiedział Wałęsa. Całe przemówienie można obejrzeć na poniższych materiałach wideo.

Po przemówieniu Lecha Wałęsy, obył się pokaz filmu "Film: Architekci zmian" oraz krótki historyczny wstęp prof. Andrzej Paczkowskiego. Po małej przerwie na kawę, odbyła się dyskusja w której wzięli udział:


Od lewej: Aleksander Hall, Janusz Reykowski, Aleksander Kwaśniewski, moderator - Pior Zaremba, Grażyna Staniszewska, Tadeusz Mazowiecki oraz abp Tadeusz Gocłowski.


- Obecność przedstawicieli Kościoła nigdy nie miała charakteru strony. Była zawsze obecnością świadków - mówił abp. Gocłowski. - Zawsze byłem i jestem zwolennikiem tezy, całkowitej autonomii Kościoła od państwa - mówił arcybiskup. Posłuchaj jego wypowiedzi na poniższym materiale wideo.

- To jest mój apel do Europejskiego Centrum Solidarności, żeby na takie wydarzenia jak Okrągły Stół spojrzeć szeroko. Byłoby dobrze, gdybyście mieli obszerny materiał z generałem Jaruzelskim, Kiszczakiem. To jest apel, żeby to było, ponieważ w pewnym momencie można odnieść wrażenie, że Okrągły Stół to Solidarność podpisywała z Solidarnością, a Wałęsa z Wałęsą, co nie jest przecież prawdą - powiedział na samym początku swojej wypowiedzi Aleksander Kwaśniewski.

- Jubileuszowe uroczystości skłaniają nas do przedstawiania swoich iluminacji, ale tu się w pełni zgadzam z premierem Mazowieckim, ze gdybyśmy wszyscy byli tak mądrzy, dwadzieścia lat temu, jak dzisiaj jesteśmy mądrzy, to byśmy niczego nie zrobili. To Okrągły Stół zakończył by się totalnym niepowodzeniem - mówił Kwaśniewski. Obejrzyj całe przemówienie Aleksandra Kwaśniewskiego.

- Obecne próby dezawuowania Lecha Wałęsy, usiłowania skompromitowania go, jest próbą zniszczenia pewnego mitu legitymizującego, na którym zbudowana jest Polska demokracja - powiedział Janusz Reykowski.

Natomiast Aleksander Hall, na koniec spotkania przyznał, że istnieje czarna legenda Okręgłego Stołu. - Że to spisek, spisek elit, nowa Targowica - znamy te opowieści. Tą legendą nie warto się zajmować, bo ona tak kontrastuje z rzeczywistością, że daj Panie Boże więcej takich spisków, które przynoszą wolność, niepodległość, bez przelewu krwi - mówił Hall.


Grażyna Staniszewska, Tadeusz Mazowiecki i Janusz Reykowski.


Jednak według pisarza, jest też druga legenda, legenda pewnej idealizacji. - Jest takie wyobrażenie, że od początku, cały proces, został zaplanowany jako pokojowe przekazanie władzy - mówił Hall. - Czasami jak słucham wypowiedzi generała Czesława Kiszczaka, to słyszę "myśmy tę władzę oddawali, tylko oni nie chcieli jej przyjąć". To jest legenda - zaznaczał Hall.

Jak mówił, władza ośmielała się na odważny eksperyment, w którym były czynniki zabezpieczające, którą była przede wszystkim potężna, z sześcioletnią kadencją prezydentura Jaruzelskiego. Ten, gdyby tylko chciał, mógłby rozwiązać parlament.

- Zazadnicze elementy władzy miały pozostać w ręku, no, powiedzmy sobie szczerze, ówczesnego dyktatora Polski. Były dwie drogi: albo droga w ramach autorytaryzmu, stopniowego przechodzenia do dalszej demokracji lub droga odwrotu - mowił Hall.

- To, że poszliśmy drogą, która tak szybko zaprowadziła do wolności, do niepodległości, to jest 4 czerwca, to jest plebiscyt. Trzeba powiedzieć, że ówczesna władza stworzyła możliwości tego plebiscytu, ale żeby on mógł się odbyć, to musiały się pojawiać pomysły (jak ten Kwaśniewskiego) o wolnych wyborach do Senatu. Pan Kwaśniewski musi przynać, że takiego wyniku wyborów do Senatu (99 na 100 miejsc zdobyła Solidarność), sie nie spodziewał - pytał retorycznie Hall.

- Gdybym się spodziewał, to bym dzisiaj tutaj nie siedział - skwitował Kwaśniewski.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto