Oliwa: Przedszkole nr 39 boi się o swój los. Na razie straciło plac zabaw

Przedszkole numer 39 położone jest w naprawdę dogodnym miejscu. Z dala od ulicy, a tuż za płotem teren Parku Oliwskiego. Posiada ono także place zabaw po obu stronach budynki. A raczej posiadało, bo miasto bez żadnego ostrzeżenia jeden z placów przekazało firmie budowlanej DORACO. Przedszkole pozostaje w ten sposób bez drogi dojazdowej do budynku, a drugi teren zabawowy dla dzieci jest bardzo ciemny ze względu na rosnące drzewa. Jedynym słonecznym fragmentem był właśnie utracony teren. Pewne jest, że wkrótce 75 dzieci nie będzie się już bawić w tym samym miejscu na urządzeniach postawionych z myślą o nich. Wcześniej o sprawie nie wiedziało nic kierownictwo placówki ani... Wydział Edukacji gdańskiego magistratu.

- Chcę i wierzę, że to mój obowiązek, poinformować państwa o fakcie sprzedaży
przez Miasto Gdańsk działki, którą do tej pory użytkowaliśmy jako plac zabaw dla dzieci, korporacji DORACO. Pani dyrektor, ani Wydział Edukacji nie dostali żadnych dokumentów świadczących o tym fakcie, a jedynie osoby wydelegowane z sąsiadującej firmy DORACO poinformowały o przejęciu gruntu. Mamy wynieść się z tego terenu do 31 sierpnia 2012. Jako Rada Pedagogiczna boimy się, że wydarzenie to pociągnie za sobą następne kroki, które mogą doprowadzić do usunięcia naszej placówki - pisze na swoim blogu Beata Mielnik, jedna z nauczycielek z przedszkola.

Okazało się, że teren przylegający do oliwskiego parku nie należy do przedszkola, lecz jest własnością miasta. W związku z tym Urząd nie oglądał się na dzieci, które do tej pory korzystały ze sporego placu. Wartość działki, którą miasto przekazało firmie Doraco to około 5,8 mln zł. W zamian za teren, zgodnie z prowadzonym przez miasto programem "Mieszkania za grunt", Doraco nie musiało płacić ani złotówki. Łakomy kąsek, jakim jest każdy metr kwadratowy terenu na Oliwie, miasto zamieniło z firmą Doraco na 23 mieszkania z udziałami przy ul. Guderskiego 64. Mieszkania te będą przez Gdańsk wykorzystywane jako lokale komunalne.

Teren nie należał do przedszkola, więc miasto nie oglądało się na dzieci

Decyzje o zamianie podano do publicznej wiadomości już 9 marca. Zarządzenie informujące o zamianie wisiało na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego przez 21 dni. Nikt jednak nie poinformował o tym samego przedszkola. O sprawie dowiedziało się ono dopiero od przedstawicieli firmy DORACO.

- Nie mieliśmy świadomości, że znajdują się tam urządzenia dla dzieci, przypuszczam, że kilkadziesiąt lat temu pracownicy przedszkola po prostu zagospodarowali wolną łąkę przy parku - tłumaczy Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza. - Z tego co wiem Doraco pomoże przenieść urządzenia dla dzieci na teren, który należy do placówki - dodaje na pocieszenie.

Likwidacji nie będzie

Mieszkańcy i rodzice z Oliwy obawiają się, że jest to początek końca bardzo starej i zasłużonej w wychowaniu pociech placówki. Tym bardziej, że rozpoczął się już przetarg mający wyłonić wykonawcę nowego, niepublicznego przedszkola, które zlokalizowane będzie w okolicy ul. Czyżewskiego.

- Na pewno nie będzie żadnej likwidacji, przynajmniej przez następne dwa lata. Potem 6-latki pójdą już do szkół i trudno przewidzieć co będzie się działo - mówi Dariusz Wołodźko, rzecznik Urzędu Miasta.

Skoro Urządowi Miasta podlega publiczne przedszkole, które gospodarowało na majątku miasta, dlaczego na konsultacje pomiędzy Doraco, Wydziałem Edukacji, rodzicami i pracownikami przedszkola zgodzono się dopiero po zamianie gruntów? Zebranie z Przedstawicielami Rady Osiedla, Wydziału Oświaty i Rady Miasta i przedstawicielami firmy DORACO odbędzie sie 8 maja w stołówce Gimnazjum nr 23 o godz. 17.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: