Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open'er 2012: Trzeci dzień spod znaku indie i niesamowitych M83 [zdjęcia]

Redakcja
M83 dali chyba najlepszy koncert tegorocznego Open'era, a ...
M83 dali chyba najlepszy koncert tegorocznego Open'era, a ... Patryk Siedliński
M83 dali chyba najlepszy koncert tegorocznego Open'era, a zaskakująco dobrze wypadli wetereni indie rocka - Bloc Party i Franz Ferdinand.

Open'er 2012:

Trzeci dzień Open'era zapowiadał się "wspominkowo". W piątek wystąpiły aż trzy zespoły, które w ostatnich latach już gościły na gdyńskim festiwalu. Jednak zanim o nich...

Toro y Moi rozgrzał Bloc Party

... kilka słów uznania dla Toro y Moi, który zatarł bardzo słabe wrażenie z koncertu na Off Festivalu w Mysłowicach, gdzie wypadł delikatnie mówiąc - przeciętnie. W Gdyni wszystko było o niebo lepsze, od dźwięku, po koncertowe aranżacje, aż po przebojowość. Jednak wróćmy do wspomnianych wspominek.

Na początek na Scenie Głównej swoje możliwości zaprezentowali Bloc Party i trzeba przyznać, że momentami nawiązywali do najlepszych czasów, gdy hity z "Silent Alarm" królowały na alternatywnych parkietach. Brytyjczycy zaprezentowali się ze świetnej strony, zapominając (na szczęście) o flircie z elektroniką, skupiając się na gitarach.

Franz Ferdinand wielki, M83 wielcy i wtopa Alter Artu

Po ekipie sympatycznego Kele Okereke, główną scenę opanował Franz Ferdinand. Zespół Alexa Kapranosa bardzo mnie zaskoczył, bo od pewnego czasu będąc trochę w zapomnieniu, pokazał, ze nadal jest w wyśmienitej formie, a największe hity porwały do tańca znacznie więcej osób niż dzień wcześniej Justice.

Jeśli juz jesteśmy przy tańcu, to absolutnym numerem jeden byli Francuzi z M83, których lipemia okazję zobaczyć już trzeci raz i trzeci raz po koncercie byłem zachwycony. Szkoda tylko, że fatalną pomyłkę popełnili organizatorzy, awizując w mobilnej aplikacji i na stronie internetowej koncert pół godziny później, niż się rzeczywiście zaczął. Mi jednak 40 minut M83 wystarczyło, by bez wahania stwierdzić, że to dotychczasowy numer jeden festiwalu. Jednak organizacyjny niesmak pozostał.

No i na koniec open'erowa pomyłka, czyli The Cardigans. Nie dość, że piekielnie nudni, to jeszcze nieudolnie flirtujący z publicznością. Pustki pod sceną mogą świadczyć za idealny komentarz.

Trzeci dzień Open'era za nami, oby ostatni był równie dobry co poprzednie!

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Open'er 2012: Trzeci dzień spod znaku indie i niesamowitych M83 [zdjęcia] - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto