Wczoraj pisaliśmy o niekulturalnych kierowcach w Gdańsku, a jak się okazuje, nie brakuje też źle wychowanych pasażerów. W nocy z poniedziałku na wtorek (30/31 maja) kierujący nocnym autobusem został zaatakowany przez pijanego mężczyznę w pobliżu ul. Łódzkiej. Pracownik ZKM ma stłuczony nos i głowę. Napastnik uciekł z miejsca zdarzenia, ale po kilkunastu minutach został zatrzymany przez policję.
- Zatrzymany mężczyzna wsiadł w nocy autobus, który jechał w kierunku Oruni Górnej. Na pętli przy ul. Krzemowej, kierowca obudził 49-latka i poinformował, że to ostatni przystanek - wyjaśnia Aleksandra Siewert z gdańskiej policji. - Pasażer wysiadł, po czym wsiadł do autobusu ponownie, gdy ten ruszył w trasę powrotną. Kiedy pojazd znalazł się na ul. Łódzkiej, 49-latek podszedł do 32-letniego kierowcy, chwycił go rękami za ubranie i zażądał, by ten zmienił kurs i zawiózł go do domu. Gdy kierowca odmówił, mężczyzna zadał mu pięścią kilka ciosów w głowę.
Napastnik oddalił się w kierunku ul. Świętokrzyskiej. Po kilkunastu minutach został aresztowany przez policję. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
- W pociągu SKM napadnieto na maturzystę
- Stegna: Arsenał w przydomowym ogródku
- Gdynia: Złapali go za palenie zioła bo jechał zadymionym autem
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?