Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niekulturalny kierowca? ZKM przeprasza

Redakcja
Łukasz Staniszewski
- Jakość usług naszej komunikacji miejskiej i zwykła życzliwość kierowców pozostawiają wiele do życzenia, a fajnie byłoby to zmienić - mówi nasza czytelniczka.
Dyskusja MM: Jaka jest gdańska komunikacja miejska?

O jednej z wielu niemiłych sytuacji, jakie dotykają mieszkańców Gdańska, opowiada Ewa, nasza czytelniczka, która pewnej nocy wracała nocnym autobusem spod Bramy Wyżynnej.

Kierowca celowo nie widzi pasażerów?

- Autobus N1 w połowie jedynie zmieścił się na przystanku, drugą połową stał na ulicy. Po tym jak trzy pierwsze autobusy z kolumny odjechały, można było dopiero zauważyć, że na końcu stoi autobus N1. W momencie, gdy oczekujący mogli zobaczyć jego numer, kierowca zamknął drzwi i nie zareagował na fakt, że trzy osoby z przystanku dają znak, by się zatrzymał. Ja jako pasażerka siedząca w autobusie bez trudu ich zauważyłam, musiał więc widzieć ich również kierowca - opowiada Ewa.

Na uwagę pasażerów, którzy byli w środku, kierowca odpowiedział tylko, że to nie jego wina, że ludziom nie chce się podejść i zobaczyć jaki autobus stoi na końcu. Warto przypomnieć, że obowiązkiem kierowcy jest podjechanie na przystanek i umożliwienie wszystkim pasażerom wejście do pojazdu.

- Tym bardziej, jeśli jest to autobus nocny, a kolejny przyjedzie za 40 minut. Według mnie, kierowca musiał widzieć oczekujących pasażerów i miał wszelkie okoliczności sprzyjające temu, by zatrzymać autobus i pozwolić im wsiąść. Tym bardziej, że godzina odjazdu autobusu, 00.02, jeszcze nie nadeszła, gdy mijaliśmy pasażerów, którzy dawali znaki, że chcą wsiąść - dodaje nasza czytelniczka.

ZKM przeprasza za swoich kierowców

Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku po otrzymaniu skargi od naszej czytelniczki... przeprasza za zachowanie kierowcy.

- Z kierowcą przeprowadzono rozmowę instruktażowo-ostrzegawczą, w trackie której został pouczony o konieczności kulturalnego zachowania wobec pasażerów, a także o obowiązku przestrzegania przepisów - informuje Izabela Kozicka-Prus z ZKM.

To pierwszy z brzegu przykład. Czy kierowcy w Gdańsku są kulturalni i życzliwi? Starają się pomagać pasażerom? Są wyrozumiali? Ile osób, tyle opinii. Jednak zawsze może być lepiej.

A Wy, co myślicie o zachowaniu kierujących pojazdami komunikacji miejskiej?

Wasze komentarze do tematu naFacebook.pl/MMTrojmiasto
Karol Wiśniewski Na sopockich liniach ZTM spotykam niestety w dużej mierze niemiłych. Szczególnie, jeśli trzeba z łaską zatrzymać się na przystanku "na żądanie" - wtedy przeszkadza to, że za późno lub za wcześnie wcisnęło się przycisk albo, że w ogóle chce się wysiąść, bo zdarzyło mi się już i tak, że kierowca zatrzymał się na przystanku, ale otworzył tylko jedną parę drzwi (te przy końcu) i należało wykonać niemal sprint, żeby tylko przez nie w odpowiednim momencie wyskoczyć. Plus jeszcze to, że byłem świadkiem sytuacji, w której kierowca nie chciał wydać biletu, choć pasażer miał odliczone pieniądze, a powodem był rzekomo zbyt drobny bilon. Tyle narzekania, a na osłodę powiem, że mniej więcej 50% kursów obsługują normalni, grzeczni, uprzejmi kierowcy, którzy umieją odpowiedzieć "dzień dobry" po przywitaniu i "proszę" po kupnie biletu. ;)
Anna Maria RogińskaGdynia mili. ale powinno być tak że kierowcy maja drobne bo jak jest niedziela i z bankomatu wyciągnę 50 zł to jadę autobusem na gapę
Elizabetha MichalecBardzo niemili dla obcokrajowców, nerwowi, opryskliwi, złośliwi... ogólnie ideałem kierowcy jest Pan Krzysztof, który wita każdego podróżnego i jest niezwykle kulturalnym człowiekiem, kto z nim jechał wie kogo mam na myśli- pozdrawiam serdecznie, zawsze poprawia mi humor :)
Mariusz MizgierNajlepiej, żeby wozili ze sobą kasę fiskalną, żeby nawet z 200 pln mogli wydać...Jakub Filipiuknajlepiej, to niech wreszcie będzie możliwość kupienia pojedynczego biletu, a nie karnetu
Marta Łosinskaw Gdyni kierowcy są uprzejmi i zazwyczaj czekają na spóźnialskich :)Karolina PlażkaI tak i nie. Każdy ma jakieś swoje dobre uczynki na swoim koncie. Jednak w Gdańsku wady często są bardziej widoczne niż w Gdyni. ;)
Michal MarW Gdańsku są wyjątkowo mili i zawsze uśmiechnięci. Wysiadają na przystankach aby pomódz wsiadać schorowanym staruszkom. Często witają i żegnają pasażerów dziękując za wspólną podróż. Nie spotkałem jeszcze żadnego nieprzyjemnego kierowcy w naszym mieście.Bartłomiej MieszkowskiW Gdyni jest jeden, który non-stop gada z pasażerami o muszlach klozetowych i pokrewnych tematach, ale oprócz tego to fajni. Zawsze czekają na spóźnialskich
Sławka GóraW Sopocie linia 181 często jeżdzi albo za wcześnie 5 minut albo za puzno nawet 10 minut,często nie mili ale co się dziwić,wkurzają ich babcie,dziadki,turyści bo głupie pytania zadaja.Wszędzie powinna być klimatyzacja!żeby mieli większy komfort jazdy/Agata KowalczykW Gdańsku jeden z kierowców linii 117 nie chciał mi otworzyć drzwi koło siebie, był przy tym bardzo chamski, nie będę może przytaczać jego słów, a to dlatego że krzywo popatrzyłam na niego po tym jak wyżył się na małym chłopcu, któremu nie chciał sprzedać biletu.
Karolina Plażka Gdynia - rzadko i sporadycznie zdarza się żebym nie zdążyła na jakiś autobus, być może to kwestia przyzwyczajenia.. Co do Sopotu, zarówno ztmgdańsk jak i zkmgdynia nie sprawiły mi nigdy problemów ;) Gdańsk i gorący apel do kierowców o odrobinę wyobraźni! Nie jestem w stanie już zliczyć ile razy jadąc kolejką i wysiadając na wrzeszczu pk puciekł mi nocny. Tym bardziej, że akurat w środku nocy ciężko nie usłyszeć/zauważyć skm z której zawsze akurat na tej stacji wysiada dużo ludzi. Ale nie tylko do nocnych linii mam zastrzeżenia. Taka sama sytuacja powtarza się bardzo często przy przesiadkach np. z t6 na 91. Mam nadzieję, że ztm gdańsk poprawi się! ;)
Adam Wasilewskiw gdańsku przeważnie za kierownicą siedzą frustraci, którzy nie są łaskawi sprzedać biletu gdy ma się np 10 zł w banknocie: "ma być odliczone" - oczywiście zwykle widać pełną kasetkę monet.. "na wydawanie nie ma czasu" ....ale na zrzędzenie przez 2 minut jacy to ludzie są źli, że w ogóle zawracają głowę o bilety na przystanku to jakoś czas się znajduje.
Patrycja FilipskaHistoria świeżutka, z wczoraj: ostatni T6 skręcał z Abrahama na Wita Stwosza. Biegłam za nim kawałek, na pewno mnie widział, pasażerowie wysiedli, po czym drzwi zamknęły mi się przed nosem. Nie wierzę w dobre intencje gdańskich kierowców komunikacji miejskiej.
Agnieszka Topolska Na nieuprzejmego nie trafilam, moze za rzadko korzystam z tej formy transportu. Ale wg mnie wszyscy powinni przejsc badania w kierunku daltonizmu, bo ewidentnie nie widza roznicy pomiedzy zielonym a czerwonym swiatlem. Nie raz, gdy ja mialam juz zielone do jazdy, autobus smignal mi jeszcze przed nosem - MUSIAL wjechac na skrzyzowanie na czerwonym. Kolejna sprawa to wjazd na skrzyzowanie przy korku - wiedza, ze nie opuszcza skrzyzowania bo nie ma jak, ale to nie przeszkadza w zatarasowaniu przejazdu innym.
A skoro przy temacie komunikacji jestesmy.. Moze ktos z Was wie, dlaczego trolejbusy na Wielkopolskiej pod wiaduktem musza zmieniac pas ruchu? Poza godzinami szczytu jest ok ale w szczycie to jest masakra. Najpierw trajtek wbija sie na lewy pas, zaraz za wiaduktem wbija sie znow na prawy. Troche to bez sensu, az dziw, ze tak malo wypadkow tam jest.

**Czytaj więcej o

komunikacji miejskiej

:**

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

Rowerowy konkurs - wygraj rower


Miss Mokrego fartucha Politechniki

Wiosna w Parku Oliwskim

Odkrywamy Trójmiasto: Zagadkowe miejsca
dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto