Przed gdańskim Sądem Okręgowym odbyła się wczoraj kolejna rozprawa przeciwko Janowi L., podejrzanemu o zabójstwo dyrektora hotelu Szydłowski w Gdańsku. Macieja M. zamordowano w lutym 1999 roku.
Przez ponad tydzień, mimo że był bardzo sumiennym pracownikiem, nie kontaktował się z firmą. Zaniepokojeni współpracownicy powiadomili właścicielkę mieszkania, które poszkodowany wynajmował w Sopocie. To ona znalazła skrępowane zwłoki ofiary. Ręce i nogi były owinięte kablem, na głowie widniały ślady po uderzeniach metalowym drążkiem. Ciało uległo już częściowemu rozkładowi. Niecały miesiąc po zabójstwie, na początku marca 1999 r., policja zatrzymała 7 osób, w tym 25-letniego Jana L. z Białej Podlaskiej. Jest on głównym oskarżonym. W całą sprawę było uwikłanych aż 9 osób. W prawie wszystkich przypadkach chodziło o zarzut niepowiadomienia organów ścigania o przestępstwie lub paserstwo. Na wczorajszej rozprawie zeznania składali między innymi pracownicy hotelu i lokatorzy domu, w którym mieszkała ofiara.
Oskarżonemu grozi nawet dożywocie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?