Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Adamowicz spotkał się z kibicami

Jarek Kowal
Jarek Kowal
- Jest to spotkanie z prośbą o zwrotny komunikat w sprawie, o której wszyscy wiemy – zaczął prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz podczas dzisiejszego spotkania z kibicami Lechii Gdańsk.

Kibice nie przybyli licznie na stadion przy ul Traugutta, było ich zaledwie dwudziestu kilku. Niemniej jednak, była to grupa faktycznie zainteresowana działaniami wewnątrz swojego ulubionego klubu piłkarskiego.

- Z jednej strony Gdańsk to miasto wolności - tu prezydent czynił aluzję w stronę historii i działalności Solidarności - z drugiej ludzie potrafią zachowywać się na meczu tak nierozsądnie. Wystarczy, że pewna mniejszość zachowuje się, jak się zachowuje, a odbiór jest taki, że to zachowanie wszystkich kibiców. Czy możemy coś z tym zrobić? - zapytał.

 

Według Adamowicza niezbędne są wspólne działania miasta oraz klubu. Uważa, że osoby odpowiedzialne za awantury na stadionie są w dużej mierze zidentyfikowane i powinno się im zabronić wstępu na mecze - lepiej mieć mniejsze dochody z biletów niż problemy z pseudo-kibicami.

- Zachęcam was do przeciwstawienia się tym "kolesiom" - kontynuował polityk. - Jeśli ktoś wydziera się jak idiota, widząc czarnoskórego to nie ma gwarancji, że nie podniesie zaraz okrzyków antysemickich. Mają odwagę w kupie, czują się anonimowi, ale tak nie jest - przekonywał.

Kończąc, prezydent namawiał do refleksji i przekonywał, że nie jest to "nadymanie" problemu. Takimi zachowaniami kibiców po prostu trzeba się przejmować.

- Lechia to marka wyliczana w złotówkach, jej wartość rośnie im bliżej jest Orange Ekstraklasy. Gdańsk to jeszcze większa marka i trzeba o obie dbać. Dobrego imienia i reputacji nie buduje się łatwo, a stracić można w chwilę.

Następny do mikrofonu podszedł Maciej Trunowiecki, prezes Lechii i przedstawił kilka konkretów.

- Od początku lipca będzie możliwy zakaz sprzedaży biletów chuliganom. Do tej pory mieliśmy tylko monitoring wizyjny, dzięki prezydentowi i gdańskim radnym będzie również monitoring dźwiękowy. Zostaną zainstalowane inteligentne kamery, które wychwycą źle zachowujących się kibiców.

Adamowicz zdradził, że pełen monitoring stadionu będzie pokryty z rezerw i wyniesie 1 200 000 zł.

Po prezesie Trunowieckim głos zabrali dwaj kibice - Mariusz Wiśniewski i Marcin Marciak. Wpadli oni na pomysł, aby organizować wyścigi samochodów wymalowanych w barwy klubowe. Chcieli, aby prezydent Adamowicz poparł ich akcję, tym samym pokazując, że stoi także za pozytywnymi akcjami w Lechii Gdańsk.

Kolejny kibic, który zabrał głos był nieco zdenerwowany: - Był pan kiedyś w klatce? - zapytał prezydenta Gdańska. Z dość nieskładnej wypowiedzi można było zrozumieć, że irytujące jest odprowadzanie publiczności po meczu przez "policję z giwerami" i zamykanie kibiców drużyny przyjezdnej w "klatkach", gdzie nie ma ławek tylko sam beton.

Prezydent zgodził się, że sektory dla przyjezdnych kibiców powinno się wyremontować. Dodał jednak, że już wkrótce powstanie nowy stadion gdzie warunki będą rewelacyjne.

 

Czytaj także:

Każdy z Was może być reporterem MMTrojmiasto.pl. Czekamy na Wasze
newsy, zdjęcia, relacje i reportaże, filmiki. Zapraszamy do tworzenia wirtualnego Trójmiasta!


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto