W nocy z soboty na niedzielę (15-16 lipca) policjant z Czerska - przebywający akurat na urlopie - zwrócił uwagę na kierowcę samochodu, który od dłuższego czasu trąbił. Gdy ten zatrzymał auto, funkcjonariusz podszedł do niego i zapytał czy coś się stało. Podczas rozmowy wyczuł, że kierujący samochodem jest pijany. Natychmiast wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
Zobacz także: Mieli napaść na jubilera, ukraść biżuterię wartą 80 tys. zł i sprzedać ją za... 17 tysięcy
W odpowiedzi delikwent wyciągnął z auta maczetę i ruszył w kierunku policjanta. W pobliżu tego miejsca służbę pełnili mundurowi, którzy patrolowali centrum miasta. Zaalarmowani przez kolegę, rzucili mu się na pomoc. Napastnik biegnąc z impetem uderzył w boczne drzwi radiowozu i je uszkodził. Następnie wymachując maczetą groził policjantom, że ich zabije. Funkcjonariusze wyciągnęli broń służbową i zażądali, by się uspokił. Po chwili obezwładnili go i zatrzymali.
33-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Badanie alkotestem wykazało, że miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Wczoraj mieszkaniec gminy Czersk usłyszał zarzuty popełnienia czterech przestępstw. Odpowie za kierowanie autem po pijanemu, uszkodzenie radiowozu, kierowanie gróźb karalnych i grożenie policjantom śmiercią w celu zaniechania przez nich czynności służbowych.
Za te przestępstwa może trafić za kratki nawet na 5 lat.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?