Po zeszłotygodniowej przegranej zawodnicy Trefla byli wściekli. Zapowiadali, że w Gdańsku pokażą klasę i odegrają się na przeciwniku. O ile w dwóch pierwszych setach, gdańszczanie pokazali się z dobrej strony, o tyle o kolejnych dwóch odsłonach zapewne zechcą zapomnieć.
Set 1
W wyjściowym składzie zabrakło rozgrywającego Jakuba Bednaruka. Trener Jerzy Strumiło zmieniał jednak kilkakrotnie rozgrywających. Zawodnicy Trefla rozpoczęli spotkanie od potrójnego bloku na atakującym Jadaru , Wojciechu Żalińskim. W tym secie nasi siatkarze świetnie radzili sobie na siatce. Na początku problemy w ataku miał nasz przyjmujący Bruno Zanuto i radomianie prowadzili 3:6.
Przy stanie 5:8 nasi zawodnicy nieuważnie bronili i punkt zdobyli przeciwnicy.
W środkowej części seta drużyny grały punkt za punkt i nie popełniały wielu błędów. Gdy na tablicy widniał wynik 8:12 ładną obroną popisał się Serafin, który w tej samej akcji zdobył dla Trefla dziewiąty punkt. Zawodnicy z Gdańska zaczęli odrabiać straty. Asa zaserwował Zanuto, a radomianie popełniali dużo błędów własnych. W efekcie po ataku Kadziewicza gdańszczanie prowadzili 20:15.
Końcówka seta była nerwowa. Dwukrotnie zawodnicy z Gdańska popełnili błąd dotknięcia siatki, przez co nasza przewaga stopniała do jednego punktu. Na szczęście gdańszczanom nie zabrakło zimnej krwi i wykorzystali piłki z kontry. Set zakończył się wynikiem 26:24.
Set 2
Drugi set Jadar rozpoczął od kilku punktowych bloków, dzięki czemu uzyskał trzypunktowe prowadzenie 1:4. Przewaga gości nie utrzymała się długo, bowiem na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc jedynie 7:8.
W środkowej części seta obie drużyny nie uzyskały dużej przewagi punktowej. Obu drużynom zdarzały się proste błędy. Szczególnie widoczne były problemy zawodników w przyjęciu zagrywek. Po autowym ataku Winnika radomianie prowadzili 12:15. Gdańszczanie jednak szybko odrobili straty, dzięki świetnemu serwisowi Stancelewskiego i potrójnemu blokowi, po którym prowadziliśmy 16:15.
Przy stanie 17:15 na boisko było wielkie zamieszanie, gdyż sędziowie nie umieli ocenić kto dotknął siatki. Ostatecznie punkt przyznano Treflowi. Mimo dosyć dużej przewagi końcówka była niezwykle wyrównana. Po ataku Serafina Gdańsk miał już piłkę setową. Dzięki świetnej obronie i atakowi, Jadarowi udało się odrobić straty. Pawliński dodał punkt z zagrywki i to goście mieli piłkę setową. Gdańsk nie odpuścił i dzięki świetnie rozegranej kontrze zdobył 26 punkt. Niestety Winnik został zablokowany, a Serafin uderzył w aut i to Jadar cieszył się zwycięstwem w drugim secie.
Set 3
Trzeci set nie był już tak wyrównany jak poprzednie. Gdańszczanie zaczęli grać dużo piłek z krótkiej. Radom również zaczął grać bardziej kombinacyjnie. Z rywalizacji na siatce zwycięsko wyszli zawodnicy z Radomia, którzy na pierwszą przerwę techniczną wyszli prowadząc 5:8.
Gdańszczanie mieli coraz większe problemy ze skutecznym atakiem. Do tego doszły błędy w przyjęciu. Goście powiększali systematycznie przewagę. Trener Strumiło wprowadzał nowych zawodników, ale zmiany nie przyniosły poprawy gry. Zawodnicy popełniali szkolne błędy. Przy stanie 6:12 gdańszczanie nie wyprowadzają akcji. Winnik nie radził sobie z atakiem przez co przewaga jeszcze się zwiększyła.
Gdańszczanie próbowali jeszcze walczyć, ale ich ataki często były bronione. W tym secie gospodarze grali zdecydowanie słabiej w obronie i w przyjęciu. Set skończył się po ataku Owczarskiego, wynikiem 16:25.
Set 4
Czwarty set miał podobny przebieg jak set trzeci. Przez jego pierwszą część Gdańsk grał poprawnie, ale tylko do środkowej części seta. Przy stanie 6:7 Winnik posłał piłkę w aut. Gra z krótkiej również nie przynosiła efektów, bo zablokowany został Stancelewski.
Przez kilka następnych akcji utrzymywało się dwupunktowe prowadzenie Jadaru.
Jednak od stanu 15:17 gdańszczanie zaczęli seriami popełniać błędy we wszystkich elementach. Dzięki słabej postawie Gdańska, Radom zdobył kilka punktów z rzędu i doprowadził do stanu 15:21 i nie oddał już prowadzenia. Set kończy się wynikiem 17:25.
Gdyby Trefl utrzymał styl gry z dwóch pierwszych setów, miałby duże szanse na zwycięstwo. Niestety po raz kolejny gdańszczanie nie umieli utrzymać dobrego wyniku. Szkoda, bowiem obecnie stan rywalizacji play-out wynosi 0:2 dla Radomia. Drużyny grają do czterech zwycięstw.
Wypowiedzi po meczu ( ze strony klubowej Trefla Gdańsk)
Jerzy Strumiło (trener Trefla Gdańsk) - Wciąż przezywam ten drugi przegrany set. Cóż, Jadar był drużyną lepszą, szczególnie w dwóch ostatnich setach. My swoją szanse straciliśmy z pewnych powodów. Sprawdzając statystyki widzę, że mieliśmy przyjęcie nie gorsze od Jadaru. Po prostu nie mamy u siebie w zespole człowieka, który by tę grę w ataku wziął na siebie. Liczyliśmy na jednego z obcokrajowców, ale w tym roku chyba się już nie doliczymy.
Jan Such (trener Jadaru Radom) - Trefl przygotowywał się do play-offów. My walczyliśmy ambitnie o ósemkę. Mieliśmy przewagę nad Delectą. Niestety Delecta wykorzystała szansę i w końcówce nas wyprzedziła. Zespół był trochę podłamany, ale udało mi się go zmobilizować i walczymy bardzo fajnie, bo prowadzimy 2:0.
Trefl Gdańsk - Jadar Radom 1:3 (26:24, 26:28, 16:25, 17:25)
Trefl Gdańsk: Wojciech Winnik, Wojciech Serafin, Dariusz Szulik, Bruno Zanuto, Łukasz Kruk, Łukasz Kadziewicz, Marko Samardzić (libero) oraz Jakub Bednaruk, Jarosław Stancelewski, Dmitry Skoryy, Krzysztof Kocik, Waldemar Świrydowicz
Jadar Radom: Grzegorz Kosok, Maciej Pawliński, Wojciech Żaliński, Maiel Moreno Salas, Sirianis Mendez Hernandez, Arkadiusz Terlecki, Adrian Stańczak (libero) oraz Marcin Owczarski Jarosław Macionczyk, Damian Domonik, Konrad Małecki
MVP meczu: Sirianis Mendez Hernandez
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
