Zapis w zarządzeniu prezydenta w sprawie zatwierdzenia projektu CTUS mówi jasno: tylko 12 osób lub rodzin rocznie może dostać lokal socjalny. Tymczasem zgodnie z urzędniczymi planami, takich osób przez centrum ma się przewinąć... sto.
W kwietniu, gdy placówka zaczęła swoją działalność, władze miasta informowały, że przez pierwsze pół roku mieszkać tam będzie 50 osób, których miejsce po upływie sześciu miesięcy zajmie kolejnych tyle. Tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach, np. choroby, pobyt danego mieszkańca urzędnicy mogą przedłużyć do roku.
Rusza program dla gdańskich dłużników mieszkań komunalnych
Okazuje się jednak, że CTUS ma obecnie znacznie mniej mieszkańców niż widzieliby ich tam urzędnicy.
- Mieszka tu teraz 25 osób. Pozostałe rodziny, którym magistrat wysłał wskazanie do pomieszczeń tymczasowych znajdujących się w CTUS, odmówiły przekwaterowania, bo udział w tym projekcie nie jest obligatoryjny - mówi Anna Czerniewska z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, które prowadzi CTUS.
Pobyt pierwszych mieszkańców ośrodka dobiegnie końca w listopadzie. Ich dalszy los ma zależeć od... komisji. Na koniec pobytu każdej z osób zwoływany będzie zespół opiniujący, złożony z przedstawicieli Urzędu Miejskiego, MOPS oraz Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. To on zadecyduje, czy dana osoba może dostać lokal socjalny, czy nie.
Kto konkretnie będzie to robił? Tego jeszcze nie wiadomo. Bo - jak tłumaczą miejscy urzędnicy - ustalą to dopiero przed pierwszą wyprowadzką.
- Ciężko mi stwierdzić, co będzie z tymi, którzy nie będą chcieli z treningu skorzystać lub nie przejdą go pozytywnie - przyznaje Czerniewska i po odpowiedź odsyła do magistratu.
- Osoby, które nie zostaną pozytywnie zweryfikowane, utracą możliwość dalszego zamieszkiwania w CTUS i niestety, trafią do noclegowni - rozwiewa wątpliwości Michał Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Mamy nadzieję, że takich sytuacji będzie niewiele.
Będzie ich jednak zdecydowanie więcej niż przypadków, gdy podopiecznemu CTUS zostanie zaproponowany lokal socjalny.
- Planowane jest wskazanie 12 lokali socjalnych rocznie - informuje Piotrowski. - Miasto dysponuje niewielką liczbą lokali, a te, które pozyskujemy, wymagają remontu, tak więc w ramach pracy socjalnej przewidujemy, że część takich lokali będzie mogła być przygotowana do zasiedlenia przy zaangażowaniu pracy własnej przyszłych beneficjentów CTUS - tłumaczy.
Aktualnie w CTUS zatrudnionych jest trzech asystentów na umowę o pracę oraz czterech opiekunów na umowę-zlecenie. Na roczną realizację projektu Gdańsk zabezpieczył w budżecie 347 tys. zł.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?