Pogoda płata figle. Jak pokonać senność i co daje nam energetycznego kopa?
Czy żałuje Pan, że nie ma zimy? - pytam Jerzego Karpińskiego, lekarza wojewódzkiego w Gdańsku. - Oczywiście, że tak i to nie tylko z punktu widzenia medycznego. Taka aura, jaką obecnie mamy bardzo wyraźnie wpływa negatywnie na organizm człowieka. Jesteśmy senni, zmęczeni już od rana, ospali, brakuje nam energii do życia. A do tego częściej chorujemy: kichamy, kaszlemy, bolą nas kości, możemy mieć problem z oddychaniem. Utrzymująca się duża wilgotność w powietrzu, łatwiej przewodzi wirusy. W woj. pomorskim notujemy obecnie 10-15 proc. wzrost zachorowań na różnego typu przeziębienia i infekcje. Nie jest to oczywiście żadna epidemia - zastrzega od razu dr Karpiński - ale gdyby w styczniu była normalna zima, ten wskaźnik byłby dużo niższy. W niższej temperaturze (już przy -5 do -10 stop.C) giną niektóre wirusy i rzadziej dochodzi do zakażenia organizmu.