- Nie wyobrażamy sobie, żeby Mariusz przebiegał przez przejście dla pieszych. On był rzeczoznawcą i biegłym sądowym. Na co dzień widział efekty wypadków i dlatego szczególnie uważał podczas przechodzenia przez jezdnię - mówi pan Krzysztof, brat ofiary tragicznego wypadku. - Pozostawił po sobie dwójkę dzieci 9 i 5 letnie dziewczynki. W kwietniu miał po raz trzeci zostać ojcem. Także za względu na nie chcemy poznać prawdę o tym co się wydarzyło - dodaje.
W pierwszych informacjach od policji była mowa o tym, że przechodzień prawdopodobnie przebiegał przez jezdnię. Dzisiejsza informacja mówi już, że mężczyzna przechodził przez przejście dla pieszych. Policja nie chce podawać jeszcze dokładnego przebiegu tych tragicznych zdarzeń.
- Czekamy na opinię biegłego - mówi Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy gdańskiej policji. - Policjanci, którzy byli na miejscu ustalili dane świadków. Jednak jeżeli są jeszcze inne osoby, które były bezpośrednimi świadkami tego zdarzenia prosimy je o kontakt. Mogą one się zgłosić do Wydziału ds Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, przy ul. Kartuskiej 245 b lub zadzwonić pod numery telefonu 58 32-16-910 i 32-16-943. - dodaje Michalewska.
Równolegle do policji, swoje śledztwo prowadzi także rodzina zmarłego.
- Mam nadzieję, że wszystko wyjaśnią nagrania z kamer monitoringu pobliskich osiedli - uważa Pan Krzysztof, brat ofiary tragicznego wypadku. - Też jednak szukamy bezpośrednich świadków tego zdarzenia. Słyszałem, że zaraz po wypadku różni ludzie w pobliskich sklepach opowiadali, że widzieli to zdarzenie na własne oczy. Jeżeli było tak rzeczywiście to poproszę o kontakt.
Z panem Krzysztofem można się skontaktować wysyłając e-mail pod adres [email protected], lub dzwoniąc pod nr telefonu 793 823 747.
Czytaj więcej na ten temat: Wypadek na Myśliwskiej. Zajmą się bezpieczeństwem na ulicy
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?