Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomysł ZTM na wiaty przystankowe bez ulotek, plakatów i resztek kleju

Anna Werońska
Choć na przystanku Dworzec Gł. znajduje się tablica na ogłoszenia, na wiatę i tak przyklejane są reklamy.
Choć na przystanku Dworzec Gł. znajduje się tablica na ogłoszenia, na wiatę i tak przyklejane są reklamy.
Szybkie kredyty bez poręczycieli, najtańsze czyszczenie dywanów, masaże i manicure z dojazdem do domu. Ulotki z takimi informacjami - zdaniem reklamodawców - powinni czytać pasażerowie komunikacji miejskiej, czekając na przyjazd tramwaju lub autobusu. W rzeczywistości nikt nie zwraca na nie uwagi, chyba że są przyklejone dokładnie na rozkładzie jazdy. Wiszą i szpecą, a miasto od lat nie może sobie z nimi poradzić. We wrześniu w ramach kampanii ZTM - Zmieniamy Twoje Miasto - rozpocznie się jednak akcja "Czyste przystanki". Ma zakończyć erę zalepionych wiat.

Nie wstydź się zerwać
W trzech lokalizacjach przystanków (tramwajowych i autobusowych) - przy Bramie Wyżynnej, Hucisku i Dworcu Głównym - pojawią się specjalne ekipy, które przez około osiem tygodni będą sprzątać wiaty, zrywać z nich plakaty i usuwać resztki kleju. Pasażerowie mają patrzeć, uczyć się, a później - robić to samo.

Rady dzielnic i osiedli wysyłają propozycje rozkładowe do ZTM

Na Zaspie autobusy pojadą od 5.8 inaczej - zobacz jak

- Wszyscy skarżymy się, że na przystankach jest brudno, ale sami nie zaczynamy zrywać tych ogłoszeń z szyb - zauważa Adam Kaszubowski, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego, które współorganizuje akcję wraz z Zarządem Transportu Miejskiego i Urzędem Miejskim w Gdańsku. - Jeżeli firmy, które przyklejają swoje reklamy na przystankach, zobaczą, że te co moment są przez kogoś zrywane, przestaną widzieć sens w takiej promocji.

Jednocześnie w miejscach objętych akcją pojawią się specjalne tablice, na których można legalnie zawieszać ogłoszenia. Na razie w Gdańsku stoją tylko dwie, przy Dworcu Głównym. Choć są wyklejone ulotkami, nie sprawiły, by wiaty stały się czystsze.

Luka w przepisach
Zaangażowanie mieszkańców w zrywanie plakatów z przystanków i tym samym zniechęcenie reklamodawców jest jedynym sposobem, który może przynieść efekty. Ukaranie tych, którzy zanieczyszczają wiaty, jest w praktyce niemożliwe. Choć kary za taki występek są spore, nie można nałożyć ich na firmę, której dane znajdują się na plakacie. Trzeba złapać na gorącym uczynku tego, kto zawiesił ulotkę.

- Apelujemy, by świadkowie takich sytuacji od razu nas o nich powiadamiali. Wystarczy jeden telefon, nawet anonimowy, na numer alarmowy 112 lub 997. Wówczas mamy większą możliwość natychmiastowego zareagowania i ukarania takiej osoby za popełnione wykroczenie - mówi mł. asp. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Za nielegalne umieszczanie ogłoszeń, plakatów, ulotek itd. bez zgody zarządzającego danym miejscem grozi kara ograniczenia wolności albo grzywny. Sąd może zastosować również nawiązkę w wysokości 1500 zł lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

Inni też sobie radzą
Z problemem pozaklejanych przystanków, okien sklepów czy urzędów borykają się także inne polskie miasta. W Rzeszowie strażnicy miejscy spisują z ogłoszeń dane firm lub osób prywatnych, a później składają wizytę w ich siedzibach. Kilku funkcjonariuszy wyspecjalizowało się nawet w takich przedsięwzięciach. Czasem pouczają sprawcę, a czasem nakładają karę. Jeśli dana osoba broni się, mówiąc, że to nie ona naklejała plakat, powołują się art. 65 kodeksu wykroczeń. Nakazuje on podać dane osoby wykonującej zlecenie. Na takie rozwiązanie większość miast się jednak nie decyduje, bo nie można wówczas wystawić mandatu, a jedynie wnieść sprawę do sądu.

Pojawiły się także pomysły, by urzędy skarbowe prześwietlały reklamodawców wypierających się nielegalnego wywieszania plakatów i skrupulatnie sprawdzały, ile pieniędzy wydano na ogłoszenia i zlecenia. To jednak wyjątkowo czasochłonne rozwiązanie.

Akcję taką jak ta, która planowana jest w Gdańsku, prowadzono już w Warszawie. Mieszkańcy brali nożyczki, płyn do rozpuszczania kleju i sami czyścili przystanki.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto