- Pod koniec roku, nawiązując do tradycji składania sobie życzeń noworocznych, zaprosiliśmy mieszkańców ośmiu największych miast w Polsce, w tym Gdańska, do wskazania, czego im w tych miastach brakuje. Na podstawie zgłoszeń, powstała Mapa Miejskich Potrzeb. Jej drukowaną wersję prześlemy do Urzędu Miejskiego w Gdańsku- informuje Natalia Kanabus z warszawskiego Koła Kultury Miejskiej, które organizowało akcję.
Gdańscy urzędnicy do jej wyników podchodzą z dystansem.
- My, oczywiście, również „nie olewamy miasta”, tyle że w przeciwieństwie do twórców ankiety działamy nie w Warszawie, ale w mieście, którego ta ankieta dotyczy- podkreśla Michał Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - I dzięki temu wiemy, że mamy w Gdańsku, nie 185 km jak wskazują autorzy badania, ale 568 km tras rowerowych. Albo to, że gdańszczanie mają do dyspozycji 180 ha parków oraz 45 ha terenów rekreacyjnych wokół zbiorników retencyjnych, a także cały obszar Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Parków, zresztą, przybywa - wystarczy wspomnieć że powiększył się Park Reagana, Park Oliwski, Park Oruński. Regularnie przybywa też tras rowerowych - wskazuje Piotrowski. I punktuje dalej, że np. parkingi dla rowerów to praktycznie standard każdego powstającego w Gdańsku węzła komunikacyjnego. A, jeśli chodzi o szalety, poza tymi, o których piszą twórcy ankiety, miasto administruje też 10 innymi. -Poza tym sympatia i poparcie dla szaletów kończy się, niestety, tam, gdzie mają one realnie powstać. Ilekroć pojawia się jakaś propozycja nowej lokalizacji, błyskawicznie pojawiają się również głosy przeciw - wyjaśnia Piotrowski.
Co do parkingów, to urzędnicy podkreślają, że wzorują się na tych miastach europejskich, które ograniczają ilość pojazdów w centrum i promują komunikację miejską. - Niemniej o parkingach też myślimy: duży parking powstanie np. przy okazji zabudowy Targu Siennego i Rakowego, planowane są m.in. parkingi w rejonie ul.Okopowej czy we Wrzeszczu w okolicach ul. Aldony - informuje Piotrowski.
Pomysł kin plenerowych wydaje się urzędnikom ciekawy.
- Ale kina to obiekty komercyjne, jest to więc sygnał bardziej do inwestorów niż do miasta- zaznacza Piotrowski.
Władze zapewniają, że o potrzebach mieszkańców myślą znacznie szerzej i poważniej. Dlatego wypracowano Strategię Miasta 2030 Plus, czyli dokument określający szczegółowo kierunki i obszary rozwoju. - Był on opracowywany przy dużym współudziale samych mieszkańców. Kilkaset godzin rozmów, spotkań, dyskusji, wymiany poglądów i wypracowywania kompromisów. To daje nam poczucie, że teraz, kiedy strategia zaczyna być realizowana, mamy dokładnie opracowaną mapę miejskich potrzeb - tłumaczy Piotrowski.A
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?