Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator prowadzący "aferę sopocką" straci stanowisko?

Na początku kwietnia mogą stracić stanowiska śledczy, którzy tropią afery korupcyjne, m. in. zajmujący się tzw. aferą sopocką Zbigniew Niemczyk - dowiedział się "Dziennik". Minister sprawiedliwości dementuję tę informację.

Według gazety, odsunięci mogą zostać m.in. Zbigniew Niemczyk z Gdańska i Marek Wełna z Krakowa.

Wełna, naczelniki krakowskiego oddziału biura, zasłynął walką z mafią paliwową. Ale ostatnio zaangażował Centralne Biuro Antykorupcyjne do przeszukania w Ministerstwie Finansów. Po interwencji wiceministra tego resortu odebrano mu śledztwo.

Niemczyk jest szefem gdańskiego oddziału biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Odpowiada za śledztwo w sprawie tzw. afery sopockiej i korupcji Jacka Karnowskiego, prezydenta miasta i byłego polityka PO. Według informatorów "Dziennika" Niemczyk podpadł kierownictwu Ministerstwa Sprawiedliwości, bo przegrał walkę w sądzie o areszt dla Karnowskiego.

Powody zmian na stanowiskach? Po pierwsze reorganizacja biura ds. przestępczości zorganizowanej, w którym Niemczyk i Wełna pracują (1 kwietnia prokuratorzy przechodzą pod władzę jedenastu lokalnych prokuratorów apelacyjnych). Po drugie, ministerstwo szuka oszczędności, a śledczy z biur ds. przestępczości zorganizowanej dostają około dwóch tysięcy złotych dodatku - bo zostali oddelegowani do pracy z prokuratury okręgowej. Gdyby delegacje zostały cofnięte, prokuratorzy wróciliby do swoich jednostek.

Raport:wszystko o "aferze sopockiej"

Doniesieniom gazety zaprzecza minister sprawiedliwości, Andrzej Czuma.

- Absolutnie niczego takiego nie szykuję -  zaprzecza Czuma. - Wręcz przeciwnie, jestem za tym, żeby wszyscy ci prokuratorzy, którzy pracują bardzo dobrze, a coraz więcej ich widzę, byli siłą przewodnią prokuratury i mieli jak najłatwiejszą pracę. Żeby mogli ścigać przestępców, a nie pisać długaśne sprawozdania, które  zabierają czas i odrywają od pracy - dodaje polityk.

W porannej rozmowie w TVP 1 Czuma zaprzeczył także, że bronił Jacka Karnowskiego i że nie ufa prokuratorom w tym śledztwie. Podkreślił, że "nie ma żadnego wotum nieufności" wobec prokuratora Niemczyka.

Znamy datę referendum ws. odwołania Karnowskiego

17 maja sopocianie odpowiedzą "tak" lub "nie" na pytanie: "Czy jest pan/pani za odwołaniem Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu przed upływem kadencji".

Aby Karnowski został odwołany, w referendum udział musi wziąć co najmniej 11 tys. sopocian i co najmniej połowa musi być za. Przypomnijmy, że radni sopoccy zrezygnowali z uchwały o referendum ws. odwołania prezydenta. Głosowanie odbędzie się na wniosek inicjatywy obywatelskiej.

- Pod wnioskiem o referendum podpisało się 3785 osób z czego 781 podpisów było nieważnych. Były błędy w adresach, nazwiskach, numerach pesel. Niektóre podpisy pochodziły od osób, które nie były mieszkańcami Sopotu - mówi Mirosława Torłop, dyrektor komisji wyborczej w Gdańsku.
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto