Podejrzani o gigantyczne oszustwa właściciele pomorskiej spółki Tan Viet staną wkrótce przed sądem. Będą odpowiadać m.in. za udział w kradzieży i wypranie ponad 7 mln złotych na szkodę firmy. Grozi im do 8 lat więzienia.
Akt oskarżenia przeciwko czterem osobom - Polakowi i trzem obywatelom Wietnamu - wpłynął do gdańskiego sądu.
W lutym Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła zarzuty dwóm pracownikom firmy - pomocnictwa w kradzieży pieniędzy na szkodę Tan Viet International Ltd. oraz w wypraniu ponad 7 mln 300 tys. zł. Wtedy jeden z podejrzanych trafił do aresztu, zaś drugi wyszedł na wolność po wpłaceniu 100 tys. zł kaucji.
Kolejni podejrzani - dzisiaj już oskarżeni - to właściciel (prokuratura twierdzi, że był "mózgiem" przestępczego procederu) oraz inna pracownica firmy. Na obojgu ciążą zarzuty kradzieży mienia znacznej wartości i prania brudnych pieniędzy chodzi o te same 7,3 mln zł. Przez długi czas unikali wymiaru sprawiedliwości. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że uciekli z Polski. Kiedy sprawa stała się głośna, napisali do prokuratury z zagranicy, że są gotowi wrócić pod warunkiem wydania im listów żelaznych, czyli zagwarantowania nietykalności. Śledczy zgodzili się, ale postawili swoje warunki - stawiania się na każde wezwanie prokuratury i sądu, a także nieutrudniania śledztwa oraz zbliżającego się procesu. Decyzję o wydaniu im listów żelaznych podjął w czerwcu gdański sąd. Wyznaczył też obojgu kaucje - 300 tys. oraz 700 tys. zł.
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?