MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przełamać złą passę

Adam Suska
We wtorek o godz. 18 w hali Olivia rozpocznie się spotkanie Stoczniowca z Zagłębiem Sosnowiec. Czy gdańscy hokeiści przełamią złą passę, która nęka ich od początku nowego roku? Po porażce w Krynicy 2:3 gdańszczanie ...

We wtorek o godz. 18 w hali Olivia rozpocznie się spotkanie Stoczniowca z Zagłębiem Sosnowiec. Czy gdańscy hokeiści przełamią złą passę, która nęka ich od początku nowego roku?

Po porażce w Krynicy 2:3 gdańszczanie znaleźli się w trudnej sytuacji. Stracili nie tylko punkty, ale i dwóch zawodników. Adam Fraszko otrzymał karę meczu za uderzenie przeciwnika w głowę, za co automatycznie nie może grać w następnym spotkaniu. Łukasz Sokół opuścił lodowisko za niesportowe zachowanie i jego gra przeciwko Zagłębiu zależy od decyzji Wydziału Dyscypliny PZHL. To nie koniec kłopotów kadrowych w drużynie trenera Mariana Pysza. Przypomnijmy, że z powodu kontuzji w ostatnich spotkaniach nie grali, Sebastian Bukowski i Aleksander Myszka. Być może ten ostatni wróci do gry, ale decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero w dniu meczu.
Tymczasem przewaga drugiego w tabeli Stoczniowca nad GKS Tychy i Podhalem zmniejszyła się do jednego punku i każda kolejna porażka grozi gdańszczanom utratą pozycji wicelidera. W niedzielę Zagłębie pokonało na własnym lodowisku, wyżej notowany GKS Tychy 5:3, zbierając pochlebne recenzje za mądrą grę w obronie i skuteczne kontry. Nie ulega wątpliwości, że taką samą taktykę zastosują w Gdańsku.

Bilans dotychczas rozegranych spotkań korzystny jest dla Stoczniowca, który wygrywał 4:3 i 4:2, zremisował 4:4 oraz przegrał 4:6. Sosnowiczanie z dorobkiem 36 pkt zajmują szóste miejsce w tabeli. Mają 11 pkt straty do Podhala i Tychów. Ich szanse na zakwalifikowanie się do czwórki są niewielkie, ale są i na taryfę ulgową nie ma co liczyć.

Marian Pysz

trener Stoczniowca

- Po ostatnich porażkach atmosfera w zespole nie jest najlepsza. Dodatkowo mamy kontuzje i dyskwalifikacje. W tej trudnej sytuacji najbardziej liczę na kadrowiczów, Justkę, Bagińskiego i może Myszkę. Wierzę, że oni pociągną zespół i przełamią fatalny ostatnio brak skuteczności. Musimy zagrać z maksymalnym zaangażowaniem. Wiadomo, że pod bramką biją i tam najbardziej boli. Ale żeby strzelać gole, trzeba czasem nadstawiać karku i tego od zawodników oczekuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto