Puchar Polski: Lechia Gdańsk wygrała w karnych z ŁKS Łódź 3:1

Puchar Polski to dla piłkarzy Tomasza Kafarskiego najszybsza droga do Ligi Europy, więc w Gdańsku nikt nie traktuje po macoszemu tych rozgrywek, które zresztą od wielu lat są marginalizowane przez najmocniejsze kluby Ekstraklasy.

Trener Tomasz Kafarski, w porównaniu do ostatniego meczu z Wisłą Kraków, dokonał kilu zmian. W ataku znalazło się miejsce dla Tomasza Dawidowskiego i Aleksandra Sazankoua, na lewej obronie w pierwszym składzie wyszedł Marcin Kaczmarek, a w bramce Pawła Kapsę zastąpił Sebastian Małkowski.

I to właśnie młody bramkarz był bohaterem w pierwszej połowie. W 21. minucie obronił rzut karny Marcina Mięciela, podyktowany po faulu Deleu na Arturze Gieradze. Kilkanaście minut później 23-letni golkiper obronił precyzyjny strzał Marcina Smolińskiego z 30. metra.

W drugiej połowie znów przeważali łodzianie, ale nie potrafili tego wykorzystać, raz po raz przegrywając pojedynki z obrońcami i bramkarzem Lechii. Jednak to Biało-zieloni mogli utrzeć nosa ŁKS i wygrać w ostatnich sekundach, ale po efektownym rajdzie i precyzyjnym strzale Bouvala, pięknie rzucił się Waśków i doszło do dogrywki.

A w niej zobaczyliśmy dużo walki i jedną czerwoną kartkę. Zobaczył ją Marcin Mięciel. Napastnik ŁKS był ewidentnie faulowany przez Marcina Kaczmarka, ale sędzia tego nie zauważył i pokazał drugą w meczu żółtą kartkę wychowankowi Lechii Gdańsk.

Po dwóch godzinach gry przyszła pora na rzuty karne, które lepiej wychodziły gdańszczanom. Lechia pewnie wygrała 3:1. Najpierw Mączyński i Romańczuk strzelił obrok bramki, później strzał Mowilika obronił Małkowski. W międzyczasie swoje jedenastki wykorzystali Surma, Traore oraz Kaczmarek (karnego nie wykorzystał tylko Buzala, a dla ŁKS trafił z kolei Kosecki) i to Lechia awansowała do 1/4 Pucharu Polski.

Wszystko o trójmiejskich zespołach w Ekstraklasie: **Zobacz jak grają Lechia i Arka!**