- To skandal, wszędzie wilgoć i smród - skarży się pani Maryla, mieszkająca trzeci tydzień przy ul. Starowiejskiej 18. - Niczego nie można się doprosić. Ciągle nie mamy tabliczek z numerami domów, kontener na śmieci dostaliśmy półtora tygodnia po tym, jak o niego prosiliśmy. W kuchni czuć, jakby gaz ulatniał się z piecyka, a w łazience z muszli leje się woda i wypływa silikon użyty do uszczelnienia.
- Budynki ładnie wyglądają na zewnątrz, a warunki w środku nikogo nie interesują - narzekają jej sąsiedzi.
- Wszelkie usterki należy zgłaszać do BOM nr 9 - radzi Lechman. - W praktyce mieszkańcy zgłaszają je również inspektorom, którzy codziennie są na budowie, Radzie Osiedla oraz bezpośrednio do Referatu Rewitalizacji. Wykonawcy usuwają usterki na bieżąco.
Tłumaczy, że mieszkania oddawane są w standardzie "pod klucz", a mieszkańcy wprowadzają się niemal od razu po odbiorach - stąd bierze się "wilgoć poremontowa", która niebawem zniknie. Jego zdaniem, mieszkania wystarczy wietrzyć.
Koszt remontu 29 budynków mieszkalnych na Letnicy to 20 mln zł. Lokatorzy twierdzą, że tak przeprowadzana rewitalizacja to marnowanie pieniędzy.
- Nie jest zakończona - podkreśla Lechman. - Poczekajmy więc jeszcze z ocenami do sfinalizowania tego niełatwego procesu naprawy dzielnicy.
Czytaj także:
Letnica: Rewitalizacja, czy tania prowizorka?
Nie będzie powodów aby wstydzić się Letnicy podczas Euro 2012
Gdańsk: Remont Letnicy trwa. Są już pierwsze efekty
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?