Muzycy przekonują się, że rock'n'roll to niełatwy kawałek chleba. Zwodzeni przez chciwego menadżera-komornika, są z dnia na dzień coraz bardziej rozczarowani kierunkiem, w którym zmierza ich kariera. Obciachowe kluby, gminne festiwale i szkolne gale nie są szczytem ich marzeń. Zawiedzeni członkowie zespołu wystawiają swoje undergroundowe ideały na ciężką próbę i zgłaszają się do popularnego talent show. Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za romans z bożkiem "show-bizu"?
Zapytany, skąd wziął się zwrot "polskie gówno", reżyser filmu Grzegorz Jankowski odparł, że tytuł urodził się w głowie Tymona Tymańskiego, scenarzysty. "Namawiano nas, by tytuł koniecznie zmienić. My jednak tylko utwierdzaliśmy się w trafności naszego wyboru. Pamiętam, w trakcie zdjęć ktoś zamarzył, jakby to było pięknie usłyszeć ten tytuł z ust Grażyny Torbickiej... I oto podczas wręczania nagrody publiczno-ści na ostatnim festiwalu filmowym w Gdyni, Grażyna Torbicka triumfalnie ogłosiła, że nagrodę tę otrzymało "Polskiego gówno"! Dla mnie zwrot ten mieści wszystko to, co mi przeszkadza, zarówno u siebie, jak i u innych. Gdybym urodził się w Niemczech czy w Anglii, pewnie zrobiłbym niemieckie czy angielskie gówno.
Z kolei według występującego w filmie muzyka Filipa Gałązki tytułowy zwrot wyraża "to, co codziennie widzimy, o czym słyszymy i czytamy - rzeczywistość, która nas otacza. W ostatnich latach mogliśmy tak określić grę naszej reprezentacji w piłkę nożną, czy chociażby to, co dzieje się na rynku pracy".
"Polskie gówno", reż. Grzegorz Jankowski. Polska 2014/musical. Wyst. Tymon Tymański, Robert Brylewski, Grzegorz Halama. Dyst. Next Film
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?