Sesja Rady Miasta Gdańska. O budżecie, inwestycjach i dziedzictwie historycznym miasta

Godz. 12.50
Obrady zmierzają ku końcowi. A na radnych w Sali Herbowej czeka już spotkanie wigilijne, na którym podzielą się opłatkiem.

Godz. 12.30
Na tapecie podwyżki opłat za przedszkola publiczne.
- Za godzinę, ponad 5 godz. ustawowo bezpłatnych rodzic płaci teraz 2, 70 zł. Od marca 2013 proponujemy 3, 20 zł. W Gdańsku średni pobyt dziecka w przedszkolu to 8- 9 godz., co dla rodziców będzie skutkowało opłata wyższą o 43-44 zł miesięcznie - informuje Regina Białousów, szefowa Wydz. Edukacji.

- Liczyłem na to, że tego typu podwyżek nie będzie. One będą skutkowały opłatą o ok. 500 zł wyższą rocznie.Szkoda, to na pewno nie jest kierunek polityki prorodzinnej- mówi Wojciech Błaszkowski (PO), szef Komisji Edukacji - Ale gdybyśmy nie zdecydowali się na tę podwyżkę, prawdopodobnie musielibyśmy obcinać budżety placówek.

W większości dużych miast opłaty kształtują się od 2, 70 zł do 4, 50 zł. -Warszawa ma 4, 20 zł w dzielnicach najbliższych śródmieścia, Białystok 3, 10 zł. Zostaliśmy troszeczkę zmuszeni do tego. Wzrost wynagrodzeń nauczycieli, składki rentowej, mediów to sprawia że wzrastają koszta utrzymania- mówi Białousów. Za 21 radnych, 8 przeciwko. Podwyżki wejdą w życie od marca.

Godz.12.13
Radni uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ul. Jelitkowskiej.- Był wyłożony do publicznego wglądu w listopadzie, nie wpłynęły do niego żadne uwagi, w związku z tym można uznać, że jest niekontrowersyjny - mówi Marek Piskorski, szef Biura Rozwoju Gdańska.
Ulicy położonej na północny wschód od ul. Jasieńskiej nadano nazwę ul. Świstaka.

"Projektowana nazwa ulica Świstaka nawiązuje tematycznie do przyjętego na tym obszarze klucza od nazw ssaków, tj. ulic: Borsucza, Gronostajowa, Łosia, Rysia, Szynszylowa" - czytamy w uzasadnieniu druku.

A w kuluarach i na facebookowych profilach radnych nie milkną głosy oburzenia i zdziwienia. Wywołała je kartka świąteczna, jaką radni otrzymali od Gdańskiej Galerii Miejskiej. Powiedzieć, że jest "nietypowa" to za mało. Zamiast tradycyjnego Mikołaja, czy choinki, ze zdjęcia na pocztówce w radnych celuje mężczyzna z pistoletem. Z klimatem świąt zgadza się jedynie jego tło- las pokryty śniegiem.

- Gdańska Galeria Miejska "w szczycie formy" wysyła kartki z celującym z broni palnej człowiekiem. Może to i "dzieło sztuki", ale zamieszczanie takiego obrazka na karcie świątecznej świadczy o braku wyczucia, taktu i zwykłej urzędniczej głupocie. I chyba także taki symboliczny głos w debacie o stanie instytucji kultury w naszym mieście - napisał na Facebooku radny Szymon Moś (PO). Sprawę poruszyła także m.in. Agnieszka Owczarczak (PO).
- Pewnie okażę się ignorantką, ale nie rozumiem, czemu na kartce z życzeniami świątecznymi facet celuje do mnie z broni palnej. Pozdrawiam Gdańską Galerię Miejską, która ma takie dziwne pomysły - napisała Owczarczak.

Godz.12.00
Za 26 radnych, przeciwko 8 czyli cała opozycja. Budżet na 2013 rok przyjęty.

- Bardzo dziękuję!- krzyczy zza prezydialnego stołu Adamowicz.

Godz. 11.20-11.50
Dyskusja dotycząca budżetu trwa.

- Pokażcie, że to co krytykowaliście, już w latach ubiegłych, nie wyszło - zwraca się do opozycyjnych radnych Mirosław Zdanowicz (PO). - Cały czas powtarza się to samo, koledzy z opozycji nic nie wnoszą, w związku z tym proszę o zamknięcie listy mówców- mówi i składa wniosek formalny w tej sprawie. Za jest większość radnych.

- Skoro jest tak źle, to dlaczego jest tak dobrze? Gdańsk we wszelkich niezależnych rankingach wypada dobrze, czy to znaczy, że cały świat nas okłamuje?- pyta Aleksandra Dulkiewicz (PO).
Na mównicy ponownie prezydent Adamowicz.
- Drodzy koledzy z PiS nie chcę was podejrzewać o brak wiedzy i złośliwość na godzinę przed składaniem sobie życzeń świątecznych. Gdańsk to nie Kolonia, Polska to nie Niemcy, mówię to z bólem niestety. Jesteśmy biednym krajem, w którym stadion czy Ergo Arena nie będzie od razu przynosił dochodów takich, jak w Niemczech. Niemiec przeciętny chodzi na mecze, imprezy kulturalne, częściej wychodzi z domu. Przeciętny gdańszczanin siedzi w czterech ścianach. Poziom partycypacji Polaków w różnych przejawach imprez jest radykalnie mniejszy. Musimy mając dobry stadion i halę wyedukować młodsze pokolenia, żeby tam chodziły.

Godz. 10.50
Po wystąpieniu Adamowicza, na mównicę wchodzi Wiesław Kamiński z Klubu PiS.

- Przyjęcie budżetu miasta w proponowanym kształcie dla mieszkańców oznacza całą serię podwyżek,a więc znaczny wzrost kosztów utrzymania.Wzrosną podatki, ceny wody, energii, pewnie i biletów - zaznacza Kamiński. - Oceniając zaplanowane dochody uważamy, że zostały one oszacowane zbyt optymistycznie. Planowany dług pod koniec 2013 r.wyniesie ponad 1 miliard 379 mln zł, a to jest bardzo poważna kwota.Mamy do czynienia z jego klasycznym rolowaniem. Budżet 2013 to budżet kończenia rozpoczętych inwestycji, a to oznacza, że nowych raczej nie będzie. Można ten budżet określić stwierdzeniem, że jest to budżet "nic nie mogę". Uważamy, że poważnym błędem jest nierozwiązywanie problemów mieszkańców dzielnic,dlatego radni PiS będą głosować przeciwko temu budżetowi - mówi Kamiński.

Maciej Krupa, szef Klubu PO próbuje zadać pytanie Kamińskiemu, ale ten wychodzi z sali. - Idę udzielić wywiadu - mówi Kamiński.

Jolanta Banach, radna SLD: - Nad tak trudnym budżetem w tej kadencji nie pracowaliśmy. Z jednej strony spadek dochodów, z drugiej wydatków, z trzeciej nadwyżka budżetowa- wskazuje Banach. - Myślę, że analizy wymagałby spadek przychodów z mienia komunalnego. Jeśli chodzi o ograniczanie wydatków bieżących, może to rodzić problemy - każdemu po trochę, nikomu wystarczająco.

Piotr Grzelak (PO): - Z lekkim zaskoczeniem wysłuchałem wystąpienia pana Kamińskiego. Przeczytał liczby z budżetu i wykazał, że umie czytać, ja też umiem i codziennie czytam synkowi bajki, ale nie wyobrażam sobie by czytać ją bez początku i zakończenia, a mam wrażenie, że zarówno panu Kamińskiemu, jak i pani Banach tego zabrakło. W budżecie na 2013 r widać jedną linię i strategię przygotowującą do przyszłej perspektywy.- mówi .

Kazimierz Koralewski (PiS) - Panie prezydencie przede wszystkim życzę zdrowia, a co do budżetu - budowa nowych centrów quasi kulturowych sprawia, że takiego budżetu poprzeć nie wypada. Takiemu nieefektywnemu wydawaniu pieniędzy, jak w Gdańsku, mówię nie!

Godz. 10.30
Prezydent Paweł Adamowicz: Chcemy, aby z roku na rok, z wyjątkiem 2015 r, wykazywać nadwyżkę budżetową. Oczywiście, mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym. Płace praktycznie stoją w miejscu, nieznacznie wzrastają, chociaż w Gdańsku średnia płac z czterech sektorów gospodarczych wynosi 4327 zł i jest powyżej średniej krajowej.

Bezrobocie w przyszłym roku będzie się wahało od 5, 4 do 6, 4 proc. ale to i tak znacznie mniej niż średnia krajowa, która wynosi 12, 4 proc. Dochody w przyszłym roku będą niższe o 5, 6 proc., wszystko z powodu mniejszych o 200 mln zł dotacji z Unii Europejskiej -mówi Adamowicz. - Więcej wydamy na oświatę i edukację oraz transport zbiorowy. Mniej o ponad 10 mln zł wydamy w przyszłym roku na kulturę fizyczną i sport oraz na promocję miasta o 7 mln zł. Na inwestycje przeznaczymy ponad 847 mln zł, czyli więcej niż co trzecią złotówkę. To poziom ponad przeciętny na tle UE i do kogokolwiek Gdańsk, by się tu nie porównywał, zawsze wypada bardzo dobrze.

Prezydent zapowiada, że w 2013 r. miasto zamierza zakończyć i rozliczyć 15 zadań inwestycyjnych. M.in.: Trasę Słowackiego, Teatr Szekspirowski, przebudowa konstrukcji mostu w Sobieszewie. - Szereg będziemy kontynuowali, np. tunel pod Martwą Wisłą, Tristar, ECS, rewitalizacja Wrzeszcza i Dolnego Miasta, budowa szkoły w Kokoszkach i przedszkoli modułowych. Twardo trzymamy wydatki bieżące. Poziom zadłużenia na koniec 2013 r. będzie wynosił 46, 8 proc. czyli będzie w bardzo bezpiecznej granicy. Sytuacja budżetowa Gdańska na lata kolejne jest stabilna i tu nie ma sensacji, aczkolwiek trzeba trzymać rękę na pulsie. To, co jest wyzwaniem przyszłościowym, to dokonanie strategicznego zwrotu w gospodarce - mówi Adamowicz.

Apeluje też o debatę na temat jakości edukacji.
- Pieniądze na to idą coraz większe, ale niestety nijak to się ma do poziomu kształcenia - ubolewa Adamowicz. - Biorąc pod uwagę wyzwania przyszłości, mamy dużo do zrobienia. W perspektywie 20 lat musimy zbudować silną bazę podatkową, która opiera się na firmach i ludziach tam pracujących. Musimy przyciągać inwestycje krajowe i zagraniczne.

Godz. 10.05
Uchwała w sprawie przyszłorocznego budżetu.
- Opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej jest pozytywna - zaznacza skarbnik. Komisja Spraw Społecznych wniosła o zabezpieczenie 100 tys. zł na remonty gabinetów lekarskich w szkołach, ale te remonty będą realizowane na bieżąco w ramach planu finansowego każdej placówki oświatowej. Komisja Edukacji złożyła wniosek o podwyżki płac dla pracowników administracji.
Nie przewidujemy takowych, niemniej jednak w pierwszym kwartale nowego roku dostaniemy informację z ministerstwa o subwencji, jeśli nie będzie jej zmniejszenia, to w miarę możliwości postaramy się przyznać podwyżki dla administracji, bo ich zarobki są bardzo niskie - mówi Teresa Blacharska.

W 2013 r. dochody wyniosą ponad 2, 718 mld zł, a wydatki ponad 2, 708 mld zł. Gdańsk zakończy go więc nie z deficytem, a nadwyżką budżetową w wysokości ponad 9, 8 mln zł. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, będzie to pierwszy taki wynik od 2007 r.

Czytaj więcej: O projekcie budżetu na 2013 rok.

Głos zabiera Maciej Krupa, szef Klubu PO.
- Szanowni państwo, będzie to budżet trudny, jestem zdziwiony, że tak skromna jest jego prezentacja na sesji. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka ważnych elementów. Zapewnienie nadwyżki budżetowej gwarantuje realizację inwestycji obecnie i w latach przyszłych. Poza programem wielkich projektów inwestycyjnych, istnieją potrzeby remontowe i potrzeby w wydatkach bieżących, pokazują to przytoczone przez panią skarbnik wnioski komisji. Tu pojawia się przestrzeń do rozmowy. Obszarem, który nas szczególnie będzie interesował jest kwestia wydatków bieżących. Jeżeli chodzi o dochody, to musimy popatrzeć z pewnym zaniepokojeniem na wysokość planowanych wpływów z podatków dochodowych od osób fizycznych - istnieje duże prawdopodobieństwo, że zaplanowany poziom nie zostanie wykonany.

Rosną wydatki na edukację, rosną w stopniu wyższym niż przyznawana przez ministerstwo subwencja. Gdańsk do niej dokłada, po to żeby utrzymać wysoki poziom oświaty i wychowania. Czuję się zobowiązany zwrócić uwagę na to, jak dużo pieniędzy z budżetu gdańszczan dokładamy do subwencji. Wydatki na transport zbiorowy w przyszłym roku wzrosną, wrosną o ponad 10 proc., bo rozbudowujemy komunikację publiczną. Jako PO jesteśmy świadomi potrzeby dyskusji o tym, jak ta komunikacja ma wyglądać. Przyczynkiem jest chociażby powstawanie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, będziemy nadal się temu przyglądać. Nie można nie zwrócić uwagi na to, że w budżecie zaplanowano wydatki niższe na bieżące utrzymanie dróg, myślę że o tym jeszcze będziemy niejednokrotnie rozmawiać przy okazji nowelizacji budżetu. Popierając ten budżet, świadomi jesteśmy zagrożeń, które jego realizacji mogą zagrozić. Mam nadzieję, że wspólnie możemy w tym temacie pracować, bez przerzucania się złośliwościami - mówi Maciej Krupa.

Godz. 9.50
Grzegorz Strzelczyk, szef Klubu PiS w swoim wystąpieniu klubowym:
- Budżet, o którym będziemy dziś rozmawiać jest efektem nieudolności władz - stwierdza.

Zanim jednak uchwała w sprawie budżetu poddana zostanie pod głosowanie, radni uchwalają zmiany w składzie Komisji Kultury i Promocji. Będzie ona działać w osłabionym składzie - z pracy w niej zrezygnowała Agnieszka Owczarczak (PO) oraz Aleksandra Dulkiewicz (PO). - Gdyby jeszcze jedna osoba chciała wystąpić, praca komisji byłaby niemożliwa, w tej chwili zostało pięć osób, mniej być nie może - zaznacza przewodniczący Oleszek.

Skarbnik Teresa Blacharska referuje wieloletnią prognozę finansową miasta na lata 2013-2040. - Obecnie obowiązująca wieloletnia prognoza finansowa podlega modyfikacji ze względu na wykonanie tegorocznego budżetu - mówi Blacharska. - W poszczególnych latach do 2040, poza 2015 r. przewidzieliśmy nadwyżkę budżetową. Tylko 2015 r. zakończy się deficytem, bo to okres kończenia wielu projektów- tłumaczy. Radni przyjmują uchwałę.

Godz.9.20
- Komunikatów dziś niewiele, bo to końcówka roku, ale chciałem podziękować radnym, którzy przygotowali paczki dla dzieci- rozpoczyna obrady Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta.
Na mównicy wiceprezydent Wiesław Bielawski, opowiada o koncepcji Targu Rakowego i Siennego. To wstęp do tematu dotyczącego budowy Centrum Dziedzictwa Historycznego Miasta Gdańska. Miejscy radni mają wątpliwości, co do sensu rozpoczynania tego projektu.

Czytaj także: Po co nam Centrum dziedzictwa Historycznego Miasta Gdańska.

- Dlaczego to centrum, dlaczego tu i po co? Podstawową kwestią jest fakt lokalizacji. W tym miejscu wycieczkowicze będą rozpoczynać swoją wizytę w Gdańsku. Otwartej przestrzeni publicznej, którą tam stworzymy winien towarzyszyć taki obiekt. To miejsce przybliży zwiedzającym różne oblicza rozwoju historycznego miasta. Tam rozpoczynać się będzie opowieść. Głównym punktem wyposażenia będzie makieta, która może edukować, rozwijać świadomość przestrzenną. Oprócz tego sale multimedialne, sklepy z pamiątkami, biura, toalety. Stąd też obiekt w dużej części adresowany programem do gości nas odwiedzających. To pewien element polityki kreującej turystykę w Gdańsku - tłumaczy radnym Bielawski. I zachwala projekt, który wygrał konkurs, czyli pracę Studia Architektonicznego Kwadrat Sp. z o. o. z Gdyni.