Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skinny Patrini wracają: Możemy więcej!

Redakcja
W ostatnich miesiącach szum wokół Skinny Patrini trochę ucichł, ...
W ostatnich miesiącach szum wokół Skinny Patrini trochę ucichł, ... mat. zespołu
W ostatnich miesiącach szum wokół Skinny Patrini trochę ucichł, ale duet wraca z nowym utworem "The Wind", a także zapowiada album "SeX", który ukarze się jeszcze w tym roku.

Największą popularność Skinny Patrini, czyli duet Anna Patrini i Michał Skórka, zdobyli 2009 roku. Wtedy wydali debiutancką płytę "Duty Free", zagrali świetnie przyjęte koncerty klubowe, ale przede wszystkim pokazali się z dobrej strony na dużych festiwalach - Heineken Open'er Festivalu, OFF Festivalu czy Orange Warsaw.

W 2010 wystąpili między innymi w Szanghaju, podczas targów EXPO, a później usunęli się w cień. Czemu? Rozmawiamy o tym z Michałem Skórką, połową Skinny Patrini. Poniżej do odsłuchania także nowy utwór "The Wind".

Czemu tak długo milczeliście?
Michał Skórka: Czy milczeliśmy? Oto jest pytanie... Wydaje mi się, że tak naprawdę nie działo się nic w naszym obozie może przez 2-3 dni. My działamy cały czas - komponujemy, piszemy teksty, dużo myślimy i dużo czujemy. Pracujemy wciąż nad płytą, a zaczęliśmy nagrania w lutym ubiegłego roku. Fakt, zrobiliśmy sobie przerwę od koncertów i od siebie, ale było to konieczne ze względu na napięty plan działań od momentu powstania Skinny Patrini do ubiegłorocznego występu na EXPO 2010 w Szanghaju, który to koncert okazał się być ostatnim do 27 maja tego roku. Poza tym uważam, że nie należy przesadzać z działalnością widoczną i słyszalną, gdyż można przedobrzyć i szybko znudzić nawet swoją publiczność. Wychodzę z założenia, iż lepiej pozostawić człowieka nie do końca nasyconym niż obżartym. Złapaliśmy oddech i możemy więcej.

Jakie plany na najbliższą przyszłość?
Wciąż siedzimy w studio i nagrywamy materiał. W tym momencie mamy skończonych około 6 utworów, na płytę trafi 12-13 pieśni (słowo użyte nie bez kozery). Plany na najbliższą przyszłość? Na pewno należy zająć się misterną i zakrojoną na możliwie najszerszą skalę promocją singla "The Wind" w mediach, a to jest szalenie dla nas istotne. Poza tym bierzemy się za miksowanie i masterowanie kolejnych utworów na album, nagrywamy klipy, robimy sesje zdjęciowe, generalnie spędzimy kwiecień i maj bardzo pracowicie. Jeśli chodzi o naszych fanów, mamy już zabookowanych kilka koncertów na przełomie maja i czerwca, na razie jednak nie mogę podawać szczegółów. Wszystkie informacje na pewno znajdziecie na profilu Skinny Patrini na Facebooku.

Kiedy zapowiedziana płyta?
Na pewno w tym roku. Na razie tylko tyle mogę powiedzieć.

A jaka ona będzie?
Będzie bardzo zróżnicowana pod względem stylistycznym. Bogata brzmieniowo i instrumentalnie. Podczas przerwy dużo myślałem nad tym, jakie chcę osiągnąć brzmienie dla poszczególnych utworów. Rozpisywałem notatki na tonach papieru, gotowych podkładów słuchałem z milion razy, żeby stwierdzić czy to już to, czy jeszcze nie. Nowa płyta jest na pewno bogatsza pod względem instrumentalnym. Jest miejsce na gitary, jest miejsce na trąbki, wiolonczelę i "przeszkadzajki". Poza tym jestem bardziej świadomy instrumentów, których wciąż się uczę, czyli syntezatorów i bitmaszyn. Ania jest mistrzynią w swoim fachu, co jeszcze bardziej będzie słyszalne na nowej płycie. Wokale są naprawdę cudowne. Po pierwszych tegorocznych nagraniach w studio jechałem do domu z "The Wind" w uszach. Wzruszyłem się do łez. Autentycznie.

Patryk Siedliński, komentarz
Trzymam kciuki za Skinny Patrini z całych sił. Choć zazwyczaj bliżej mi do gitarowego grania, to doceniam dotychczasowy dorobek duetu i z przyjemnością słucham "The Wind", który zapowiada, że nowy album będzie jeszcze lepszy od debiutu. Taką ma nadzieję. Czemu trzymam za nich kciuki? Bo mają ogromny potencjał, co zresztą już potwierdzili, przede wszystkim w przełomowym 2009 roku. Z przyjemnością patrzyłem (i słuchałem), jak dawali kolorytu przedziwnemu festiwalowi Gdańsk Dźwiga Muzę i rozruszali publiczność na OFF Festivalu w Mysłowicach, choć miałem wtedy wątpliwości - grali na scenie na... plaży. Mimo wczesnej pory, publiczność bawiła się doskonale i na pewno nie raz odwiedziła MySpace zespołu. 2011 będzie Wasz, do boju!

Czytaj więcej o kulturze w Trójmieście:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto