MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sopocianie pokonani, ale gramy dalej

Maciej Polny
To był prawdziwy horror. W stolicy, w trzecim meczu półfinałowym play off ekstraklasy koszykarzy miejscowa Polonia przegrała z Prokomem Trefl Sopot 87:96 (19:23, 23:16, 27:30, 18:27).

To był prawdziwy horror. W stolicy, w trzecim meczu półfinałowym play off ekstraklasy koszykarzy miejscowa Polonia przegrała z Prokomem Trefl Sopot 87:96 (19:23, 23:16, 27:30, 18:27).

Aż 55 punktów zdobyli dla sopocian Joseph McNaull i Goran Jaagodnik. W niedzielę oba zespoły znów spotkają się w Warszawie. W rywalizacji do trzech zwycięstw poloniści prowadzą tylko 2-1.

POLONIA: Kalamiza 9 (1 za 3 pkt), Jeklin 26 (4), O Bannon 10, Taylor 14, Prawica 6 (1) - Karwowski 2, Pacocha 0, Hlebowicki 18 (3), Sidor 2, Grudziński 0.

PROKOM TREFL: Vranković 15, McNaull 26, Jagodnik 29 (2), Masiulis 2, Maskoliunas 11 (3) - Barry 2, Wilczek 2, Marković 5 (1), Krzykała 4, Zidek 0.

Sędziowali: Jakub Zamojski i Dariusz Włodkowski (obaj Wrocław). Widzów 1200.

Na godzinę i czterdzieści minut przed rozpoczęciem zabrakło biletów. Trybuny mogące pomieścić 1200 osób były wypełnione niemalże do ostatniego miejsca. Przed głównym wejściem do hali AWF na Bielanach stało przynajmniej 100 osób liczących na cud. Na honorowych miejscach można było spotkać osobistości ze świata sportu. Chociażby szefa polskiej piłki, Michała Listkiewicza.

Na twarzach działaczy i trenerów z Sopotu przed meczem dominowało skupienie, ale większość z trudem ukrywała zdenerwowanie.
W porównaniu ze spotkaniem w Sopocie, szkoleniowiec Prokomu Trefl, postanowił wprowadzić zmianę. Todda Fullera zastąpił Tomasz Wilczek.

Goście dopingowani przez prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego, w pierwszej kwarcie mieli superstrzelca w osobie Jagodnika. Zdobył aż 17 "oczek". Pozostali dołożyli tylko 6. Gdyby nie straty (do 20 min cztery) i tradycyjne "pudła" w wykonaniu zawodzącego wciąż Josipa Vrankovicza, przewaga Prokomu Trefl byłaby większa niż 4 punkty.

W drugiej kwarcie sopocianie w pewnym momencie stracili panowanie pod własną tablicą (w pierwszej połowie w zbiórkach było 20 do 13 dla polonistów), gdzie niemalże bezkarnie grał Eric Taylor. Mimo, że prowadzili 28:22. Niestety, po chwili w dziecinny sposób zablokowany został jeden z najlepiej opłacanych zawodników w polskiej lidze, Jirzi Zidek i zaczęło się. Tym bardziej, że swoje dokładał Vranković. Zamiast powiększyć przewagę, nasi pozwolili miejscowym odrobić straty z nawiązką (29:28). Brakowało na parkiecie Jagodnika (trzy przewinienia).
Na koniec tej części dwie trójki zaaplikował sopocian były gracz Prokomu Trefl, Michał Hlebowicki.
Po przerwie trwała prawdziwa wymiana ciosów. Mimo, że sopocianie czterokrotnie trafili zza trzy punkty (3 - Maskoliunas), a faulowany Jagodnik niemalże bezbłędnie wykorzystywał rzuty wolne, 4-5 punktowego prowadzenia nie udało się gościom utrzymać. Przed ostatnią kwartą na tablicy widniał remis 69:69 i prawdziwa wojna nerwów dopiero się rozpoczęła!
Na otwarcie faul - czwarty - w ataku sędziowie odgwizdali Jagodnikowi. Musiał siąść na ławkę. Wrócił na parkiet Joseph McNaull i wziął sprawy w swoje ręce. Po jego 5 punktach było 78:73. Później w końcu zaczął zdobywać punkty Vranković.
Pojawił się także Jagodnik i sopocianie nie oddali prowadzenia. Nie pomogły nawet "trójki" Waltera Jeklina.

Dariusz Szczubiał, trener Polonii

- Czapki z głów przed Prokomem Trefl. To był wielki mecz. Szczególnie McNaulla. Zanotowaliśmy zbyt wiele przestojów w ataku. Nie wykorzystaliśmy naszej szybkości. A przeciwnik grał mądrze.

Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu Trefl

- To było trudne spotkanie. Odnieśliśmy ważne zwycięstwo i podnieśliśmy się po dwóch porażkach. Zespół pokazał charakter. Nadal jesteśmy w trudnej sytuacji, ale jestem optymistą.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto