Koszt zakupu nowych urządzeń to około 10 tysięcy złotych. Podgląd obrazu możliwy jest w dwóch miejscach: dyżurce Straży Miejskiej w Urzędzie Miasta Sopotu oraz w Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie. Materiał z zapisu monitoringu przechowywany jest przez miesiąc. Taki zapis może być udostępniony odpowiednim służbom, które odpowiedzialne są za bezpieczeństwo lub na wniosek sądu czy prokuratury.
- Tym samym monitoringiem objęte są dwa najważniejsze place w mieście, na dole i górze popularnego Monciaka - mówi Magda Jachim, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sopocie.
Ostatnio jest głośno o miejskim monitoringu. Okazuje się pomocny, na przykład w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Według prezydenta Sopotu, nowy monitoring zwiększy bezpieczeństwo w mieście i pozwoli na kontrolę poczynań nie tylko mieszkańców, ale także policji.
- Monitoring wpływa znacząco na poprawę bezpieczeństwa w mieście - uważa Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Jednocześnie umożliwia miastu kontrolę częstotliwości patroli policji i straży miejskiej w centrum Sopotu. Są to patrole finansowane przez miasto i dlatego chcemy mieć pewność, że właściwie wypełniają swoje zadanie - dodaje.
Teraz w Sopocie jest 38 kamer i będzie ich więcej. Na wniosek sopocian, już w przyszłym roku, pojawią się kolejne kamery, tym razem na ul. Bema.
Twoim zdaniem: Czy w Trójmieście służby właściwie korzystają z miejskiego monitoringu? |
Czytaj także:
- Monitoring miejski dla bezpieczeństwa mieszkańców
- Oliwa: monitoring już jest, czas na kolejne dzielnice
Nasza akcja: Ale obciach! | PGE Arena Gdańsk | Przewodnik |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?